To on jest kandydatem na prezydenta. Kim jest Karol Nawrocki?

2024-11-24 18:03 aktualizacja: 2024-11-25, 07:45
Prezes IPN Karol Nawrocki (P) i prezes klubu kickboxingu Rebelia Kartuzy Patryk Zaborowski (L) podczas treningu z młodzieżą. Fot. PAP/Marcin Gadomski
Prezes IPN Karol Nawrocki (P) i prezes klubu kickboxingu Rebelia Kartuzy Patryk Zaborowski (L) podczas treningu z młodzieżą. Fot. PAP/Marcin Gadomski
Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - to kandydat Komitetu Obywatelskiego na prezydenta Polski. Poparcia udzielił mu prezes PiS Jarosław Kaczyński.

O tym, że to właśnie Karol Nawrocki będzie kandydatem na prezydenta zdecydował Komitet Obywatelski, który z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego decyzję swoją ogłosił w niedzielę w Krakowie w hali "Sokoła".

Nawrocki to historyk, działacz społeczny i samorządowy, specjalista ds. zarządzania zasobami ludzkimi, w latach 2009-2017 pracownik IPN, od 2017 r. dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. W 2021 r. został wybrany przez Sejm na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.

Medialne spekulacje o tym, że mógłby zostać kandydatem na prezydenta pojawiły się już w sierpniu. Szef IPN, pytany wówczas przez PAP o te doniesienia odparł, że jeśli jakieś środowisko uzna, że ma być pretendentem do służby na innym stanowisku, to czuje się gotowy. "Od 20 lat w pracy zawodowej - poza sferą rodzinną i poza moimi pasjami sportowymi - oddałem się Rzeczpospolitej. Jestem tam, gdzie mogę służyć Polsce. Trudno mi odpowiedzieć, jakie Pan Bóg i Polacy przewidzą dla mnie jeszcze zadania w niedalekiej przyszłości" - powiedział prezes IPN.

"Jeśli chodzi o konkretne fakty - publiczne, medialne, rozważane i dyskutowane - to nie jestem członkiem żadnej partii politycznej i nigdy nie byłem" - zastrzegł.

"Jeśli patriotyczne środowisko polityczne uznałoby, że mam służyć Polsce na innym stanowisku, bądź przynajmniej być pretendentem do służenia Polsce na innym stanowisku, to czuję się do tego gotowy. Ale to nie wynika z moich planów, ambicji czy chęci zamiany funkcji prezesa IPN, bo czuję, że w Instytucie służę Polsce" - powiedział Nawrocki. "Czuję się, choć może to mocne słowo, żołnierzem Rzeczypospolitej i nie schodzę z tej drogi od 20 lat, a co przyniesie przyszłość i Bóg, to już nie mi rozstrzygać" - dodał.

Prezes IPN w ostatnim czasie jeździł po Polsce; spotykał się z mieszkańcami m.in. Chełma, Nowego Tomyśla, Kruszwicy, Piotrkowa Trybunalskiego.

Na niedawnym Pomorskim Kongresie Pamięci Narodowej w Gdańsku, Nawrocki, który wziął udział w panelu dyskusyjnym "Dorobek i perspektywy współczesnej edukacji historycznej" stwierdził, że podstawa programowa i działania Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz ograniczenie budżetu IPN "nadają debacie aktualności".

"Trzeba diagnozować polską edukację i walczyć ze złymi trendami, które się pojawiają. Jest rodzaj zawodu, nie tylko mojego jako prezesa IPN, ale też dużej części społeczeństwa, że za sektor narodowej edukacji odpowiada marginalne środowisko wywodzące się z partii postkomunistycznej" - powiedział prezes IPN dziennikarzom. Podkreślił też, że jako prezes IPN wielokrotnie zapraszał minister edukacji Barbarę Nowacką na dyskusję o podstawie programowej, ale nigdy nie spotkało się to z przyjęciem zaproszenia.

Nawrocki w rozmowie w RMF FM pod koniec października przekonywał, że chce być kandydatem "szeroko rozumianego obozu patriotycznego". Pytany o swoje poglądy, nie chciał odpowiedzieć na pytanie. Dopytywany czy podpisałby ustawę o związkach partnerskich, mówił, że nikt nie oczekuje takich deklaracji od prezesa IPN. Na pytania o aborcję, odparł, że o każdej istotnej kwestii życia społecznego w Polsce ma swoje zdanie. Nie zdradził jednak jakie.

W październiku 2023 roku Nawrocki komentował słowa współprzewodniczącego Lewicy Włodzimierza Czarzastego, który stwierdził, że IPN jest instytucją, która powinna zostać zlikwidowana. W ocenie kandydata PiS, takie słowa "idealnie wpisują się w oczekiwania Kremla i tych wszystkich, którym marzy się budowanie przyszłości na amnezji historycznej".

"Prawdy historycznej nie da się zlikwidować" - przekonywał. "Opinia wyrażona przez Włodzimierza Czarzastego determinuje nas do dalszej ciężkiej pracy dla Polski" – dodał.

Z kolei w październiku tego roku przekonywał, że prezydentura to "ogromny zaszczyt". "Jest to bój o tożsamość, o powagę Polski na arenie międzynarodowej" - powiedział.

Ogłosił też, że wesprze "każdy polski rząd, który domaga się ekshumacji polskich ofiar na Wołyniu". "Jeśli minister Radosław Sikorski będzie potrzebował wsparcia w odblokowaniu ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu, może liczyć na moje wsparcie i wsparcie IPN" - dodał. Jak mówił, historia i odpowiedzialność jest dla niego "linią demarkacyjną".

Nawrocki urodził się 3 marca 1983 r. Ukończył Instytut Historii Uniwersytetu Gdańskiego, w 2013 r. uzyskał tytuł doktora nauk humanistycznych. W 2017 r. został dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Decyzję o utworzeniu MIIWŚ w Gdańsku ogłosił we wrześniu 2008 r. rząd Donalda Tuska. Muzeum zostało otwarte 23 marca 2017 r. Od powołania instytucji jej dyrektorem był Paweł Machcewicz, który wcześniej był pełnomocnikiem premiera ds. Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Machcewicz był też jednym z autorów wystawy głównej.

W pierwszych dniach kwietnia 2017 r. mimo protestów dyrekcji, władz lokalnych i części środowiska naukowego oraz kulturalnego - ministerstwo kultury, kierowane przez Piotra Glińskiego, połączyło MIIWŚ z - powołanym przez siebie w grudniu 2015 r. Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 r. Automatycznie w MIIWŚ powołano nowego dyrektora, którym został Nawrocki (najpierw był p.o.), a ówczesna dyrekcja przestała pełnić swoje funkcje. Wcześniej sprawa połączenia muzeów trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, a także do Rzecznika Praw Obywatelskich. Ostatecznie w kwietniu 2017 r. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił wniosek o wstrzymanie wykonania zarządzenia ministra kultury.

Nawrocki, kierując Muzeum II wojny światowej, rozpoczął wprowadzanie zmian na wystawie głównej. W odpowiedzi autorzy ekspozycji - Paweł Machcewicz, Piotr Majewski, Janusz Marszalec i Rafał Wnuk - wnieśli pozew o naruszenie ich praw autorskich. Sprawa zakończyła się ostatecznie w kwietniu 2023 r., kiedy Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, który oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej. Z siedemnastu żądań, uwzględnione zostało tylko jedno - usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. "Niezwyciężeni".

Funkcję dyrektora Muzeum II Wojny Światowej Nawrocki pełnił do 2021 r. Po złożeniu rezygnacji, w tym samym roku został prezesem Instytutu Pamięci Narodowej.

Nawrocki jest autorem i redaktorem siedmiu książek oraz kilkudziesięciu artykułów naukowych i publicystycznych dotyczących najnowszej historii Polski, inicjatorem, konsultantem i współautorem licznych projektów memoratywnych, edukacyjnych oraz ekspozycyjnych oraz inicjatorem Światowego Forum Muzeów Pól Bitewnych (World Battlefield Museums Forum). Był także pełnomocnikiem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ds. organizacji obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Pasją Nawrockiego jest boks. W młodości zdobył m.in. pierwsze miejsce w Strefowym Turnieju pięściarskim o Puchar Polski dla juniorów w wadze 91 kg. W maju 2024 roku kontrowersje wzbudziło zdjęcie, które zrobił sobie z Nawrockim w Biurze Edukacji Narodowej IPN - Patryk Masiak. Bokser wstawił je do mediów społecznościowych. "Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć jak się Karolowi szefuje w tej instytucji" - podpisał zdjęcie. Media krytykowały Nawrockiego za kontakty z "członkiem gangu sutenerów". Prezes IPN w mediach społecznościowych tłumaczył, że swoich przeciwników z ringu ceni za podjęcie walki, nie odpowiada jednak za ich życie pozasportowe i że nie wiedział o przeszłości Masiaka.

Nawrocki był członkiem Rady Dyplomacji Historycznej przy Ministrze Spraw Zagranicznych RP i Rad Programowych m.in. Muzeum Domu Rodziny Pileckich, Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL oraz Komisji Kwalifikacyjnej do spraw opiniowania wniosków o wpis muzeum do Państwowego Rejestru Muzeów.

W latach 2007-2008 Nawrocki uczestniczył w programie INDEX Pamięci Polaków Zamordowanych i Represjonowanych przez Hitlerowców za Pomoc Żydom. Przewodniczył także Koalicji na Rzecz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku oraz należał do Komitetu Budowy pomnika Danuty Siedzikówny "Inki", odsłoniętego w Gdańsku w 2015 r.

Uhonorowany m.in. Brązowym Krzyżem Zasługi za zasługi w dokumentowaniu i upamiętnianiu prawdy o najnowszej historii Polski, Medalem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej "Za zasługi dla Armii Krajowej" oraz Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości.(PAP)

oloz/ nl/ jann/ mhr/ grg/