Joe Biden: widzimy zaciekłą falę antysemityzmu w Ameryce, również na uczelniach

2024-05-07 20:39 aktualizacja: 2024-05-08, 08:59
Prezydent USA Joe Biden, fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS/POOL
Prezydent USA Joe Biden, fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS/POOL
Widzimy zaciekłą falę antysemityzmu w Ameryce, doświadczają jej m.in. żydowscy studenci na uczelniach - powiedział we wtorek prezydent USA Joe Biden podczas uroczystości z okazji Dni Pamięci o Holokauście na Kapitolu. Zadeklarował, że USA będą bronić Izraela nawet kiedy się z nim nie zgadzają.

Biden wygłosił na Kapitolu przemówienie z okazji corocznego upamiętnienia Zagłady organizowanego przez waszyngtońskie Muzeum Holokaustu. Przywołał opinię byłego brytyjskiego rabina Jonathana Sacksa o tym, że "antysemityzm jest wirusem, który z czasem przeszedł mutację" i że po zamachach Hamasu przeżywa on obecnie rozkwit.

"Widzimy zaciekłą falę antysemityzmu w Ameryce i na świecie. Propagandę w mediach społecznościowych (...) na kampusach uczelni żydowscy studenci są blokowani, nękani, atakowani, gdy wchodzą do klasy. Antysemickie plakaty i slogany wzywające do unicestwienia Izraela, jedynego państwa żydowskiego. Zbyt wielu ludzi racjonalizuje, umniejsza lub neguje horror Holokaustu i 7 października" - wyliczył prezydent, odnosząc się do propalestyńskich protestów na uniwersytetach.

Biden zapewnił, że popiera prawo do demonstracji, lecz dodał, że w Ameryce nie ma miejsca na nienawiść i antysemityzm i na protesty z wykorzystaniem przemocy. Zapewnił też o poparciu zarówno dla amerykańskich Żydów, jak i dla Izraela.

"Moje zobowiązanie na rzecz bezpieczeństwa Żydów, bezpieczeństwa Izraela i jego prawa do istnienia jako niepodległe państwo jest żelazne, nawet kiedy się nie zgadzamy" - powiedział prezydent, nawiązując do rosnących między władzami obu krajów napięć w sprawie wojny w Strefie Gazy.

W bardziej bezpośredni sposób do sytuacji odniósł się podczas uroczystości spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson, który wyraził dumę z przegłosowanego niedawno przez Kongres pakietu pomocowego dla Izraela i wezwał, by dostarczyć Izraelowi broń "bez jakiejkolwiek zwłoki". Johnson odniósł się w ten sposób do doniesień o wstrzymaniu przez administrację dwóch partii dostaw uzbrojenia dla Izraela. Krytykował też tych "którzy wolą krytykować Izrael i pouczać go na temat jego taktyki wojskowej, zamiast ukarać terrorystów".

Szef waszyngtońskiego Muzeum Holokaustu Stuart Eizenstat przywołał tymczasem w swoim przemówieniu cierpienie Ukraińców oraz zniekształcanie i wykorzystywanie pamięci o Zagładzie przez rządzoną przez Władimira Putina Rosję.

 

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

sma/