Joński: koalicja powinna wystawić jednego kandydata na prezydenta - Trzaskowskiego

2024-08-22 07:06 aktualizacja: 2024-08-22, 13:56
Dariusz Joński. Fot. PAP/Albert Zawada
Dariusz Joński. Fot. PAP/Albert Zawada
Rafał Trzaskowski mógłby wygrać w pierwszej turze wyborów prezydenckich pod warunkiem, że inni kandydaci z koalicji 15 października by się wycofali - powiedział PAP Dariusz Joński (KO). Dodał, że zaczynają się rozmowy w tej sprawie. "Czasami w polityce trzeba swoje ambicje schować do kieszeni" - powiedział europoseł.

Joński podkreślił, że przyszła kampania przed wyborami na prezydenta nie będzie prosta, dlatego należy wybrać najlepszego kandydata. Według europosła koalicja rządząca powinna wystawić jednego kandydata - prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

"Rafał Trzaskowski mógłby wygrać nawet w pierwszej turze pod warunkiem, że inni kandydaci z koalicji 15 października by się wycofali. Skoro koalicja, sumując wszystkie wyniki koalicyjnych ugrupowań, ma grubo ponad 50 proc. poparcia, to kandydat, który jest dziś notowany jako pierwszy w sondażach, mógłby mieć spokojnie ponad 50 proc. w pierwszej turze. Nie musimy rozstrzygać wyborów w drugiej turze, bo w drugiej turze wszystko może się wydarzyć" - argumentował Joński.

Jak dodał, rozpoczynają się rozmowy w tej sprawie. "Czasami w polityce tak jest, że trzeba ambicje schować do kieszeni i postawić na tego, który ma największe szanse. Mam nadzieję, że wszyscy z koalicji to zrozumieją" - powiedział europoseł KO.

Pytany, czy Szymon Hołownia, wskazywany jako kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta, mógłby - w razie wystawienia Trzaskowskiego jako kandydata koalicji - pozostać marszałkiem Sejmu przez całą kadencję, Joński odparł: "poczekajmy, rozmowy trwają, myślę, że nasi liderzy ogłoszą rezultaty rozmów”. „Myślę, że październik, listopad jest dobrym momentem, by zmierzać do finału, jeśli chodzi o wyłonienie kandydatów" - uznał.

Dodał, że jeden kandydat wzmocniłby koalicję rządzącą i pokazał, że tworzące ją ugrupowania są w stanie się porozumieć.

Premier Donald Tusk oświadczył w ubiegłym tygodniu, że nie zamierza kandydować w wyborach prezydenckich, a najbardziej prawdopodobny jest start Rafała Trzaskowskiego. "Decyzje o kandydacie Koalicji Obywatelskiej, a może szerzej, może całej koalicji 15 października, powinniśmy ogłosić przed Bożym Narodzeniem" - powiedział Tusk.

Natomiast wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział we wtorek, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia jest "przygotowany do startu" w wyborach prezydenckich z ramienia koalicji Polski 2050 i PSL, czyli Trzeciej Drogi. Ocenił, że Hołownia byłby też dobrym kandydatem całej koalicji rządzącej.

"Rozmowy o kandydatach na prezydenta jeszcze przed nami. Teraz musimy skupić się na tym, jak w Koalicji działać razem, żeby osiągnąć wspólne cele" - napisał we wtorek wieczorem w mediach społecznościowych Hołownia.

W poniedziałek, pytany o start w wyborach prezydenckich, marszałek Sejmu mówił, że „poważnie o tym myśli”, ale decyzji jeszcze nie podjął. Zapytany, czy koalicja rządząca wystawi wspólnego kandydata, odparł, że rozmawiał na ten temat z premierem Donaldem Tuskiem, ustalając przy tym „termin przedstawienia kandydata lub kandydatów na późny grudzień”.

Z kolei dla posłów Lewicy, z którymi rozmawiała PAP, najlepszym kandydatem na prezydenta byłaby ministra rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk lub wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat. (PAP)

kgr/