Joński: komisja ds. wyborów korespondencyjnych zakończyła prace przesłuchaniem prezesa PiS

2024-06-06 13:38 aktualizacja: 2024-06-06, 17:49
Dariusz Joński. Fot. PAP/Paweł Supernak
Dariusz Joński. Fot. PAP/Paweł Supernak
Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych zakończyła prace pod koniec maja przesłuchaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i nie będzie już żadnych konfrontacji; raport z prac komisji przedstawimy najprawdopodobniej w czerwcu - poinformował PAP szef komisji, poseł Dariusz Joński (KO).

Joński podkreślił, że wszyscy kluczowi świadkowie zostali już przesłuchani przez komisję. "Przygotowujemy raport i co najmniej siedem wniosków do prokuratury oraz wniosek do komisji etyki poselskiej dotyczący Jarosława Kaczyńskiego" - powiedział.

Pod koniec maja członkowie komisji zapowiedzieli złożenie zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego, Elżbietę Witek, Jacka Sasina i Mariusza Kamińskiego oraz byłe kierownictwo Poczty Polskiej i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych.

Przewodniczący komisji poinformował PAP, że przesłuchanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, które odbyło się 24 maja, zakończyło prace komisji. Pytany o możliwe przeprowadzenie konfrontacji między prokurator Ewą Wrzosek a prokurator Edytą Dudzińską, których zeznania były sprzeczne odparł, że do niej nie dojdzie. "Konfrontacje mają sens tylko wtedy, kiedy są dokumenty, (...) dlatego że były dwie różne, sprzeczne interpretacje pani Dudzińskiej i pani Wrzosek. Niestety Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów do dzisiaj nie przesłała odpowiednich akt" - podkreślił Joński.

Jak dodał, raport z prac komisji zostanie zaprezentowany najprawdopodobniej jeszcze w czerwcu. Zapowiedział, że znajdzie się w nim m.in. "wniosek do prokuratury o dokonanie czynności procesowych mających na celu wyjaśnienie sprawy umorzenia wszczętego postępowania dotyczącego wyborów korespondencyjnych".

W kwietniu 2020 r. prokurator Ewa Wrzosek wszczęła śledztwo w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii. Umorzono je w tej samej prokuraturze jeszcze tego samego dnia.

Prokurator Dudzińska zeznała przed komisją, że prokurator Ewa Wrzosek 23 kwietnia 2020 r. wszczęła śledztwo w sprawie, która nie była jej przypisana. "Nie wiem, jak sprawa zadekretowana na mnie, trafiła na biurko prok. Wrzosek" - dodała.

Z kolei Wrzosek powiedziała przed komisją, iż miała świadomość tego, że "wówczas w prokuraturze podejmowano różnego rodzaju nieprawidłowe, czy wręcz nielegalne działania". "I miałam uzasadnioną obawę, że jeżeli to śledztwo wszczęte przeze mnie nie zostanie wprowadzone do systemu informatycznego prokuratury, to w sytuacji, kiedy pozostawiam akta tej sprawy - tak, jak wcześniej to przedstawiłam swojemu przełożonemu w celu przekazania go wyżej - może dojść do dziwnych sytuacji w postaci wymiany obwoluty, usunięcia samego postanowienia o wszczęciu śledztwa" - podkreśliła prokurator.

Wrzosek przekazała, że w tej konkretnej sprawie, to ona wprowadziła postanowienie o wszczęciu śledztwa do systemu informatycznego prokuratury, "uznając, że stanowi to swoiste zabezpieczenie przed tym, aby tego rodzaju niepożądane działanie z papierowym dokumentem miało miejsce".

Wybory prezydenckie, zgodnie z zarządzeniem marszałek Sejmu z lutego 2020 r., miały odbyć się 10 maja 2020 r. w formule głosowania korespondencyjnego z powodu epidemii COVID-19. Jednak 7 maja Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że ponieważ obowiązująca regulacja prawna pozbawiła PKW instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków, głosowanie 10 maja 2020 r. nie może się odbyć. Ostatecznie wybory odbyły się 28 czerwca (I tura), a głosowano w lokalach wyborczych. (PAP)

Autor: Edyta Roś

kh/