W powiecie nowosolskim Odra osiągnęła 646 cm i od godz. 4.00 już się nie podnosi – raportował na posiedzeniu sztabu kryzysowego z udziałem premiera wojewoda lubuski Marek Cebula. Dodał, że podczas powodzi 1997 r. w tym mieście Odra miała w kulminacyjnym momencie 681 cm.
Wojewoda mówił, że w pow. wschowskim w gminie Szlichtyngowa Odra między godz. 6.00 a 8.00 spadła o 10 cm. Jej dopływ – Barycz już się nie cofa i woda spadła w niej o 3 cm. Występujące przesiąki na wałach są na bieżąco tamowane przez żołnierzy i inne służby. Tak jest także w gminach Siedlisko i Otyń w pow. nowosolskim.
Minionej nocy do niebezpiecznej sytuacji doszło w pobliżu wsi Brody w pow. zielonogórskim, która z powodu awarii śluzy w pobliskiej stacji pomp była zagrożona zalaniem. Strażacy z żołnierzami zdołali temu zapobiec, czopując śluzę tzw. big bagami, które dostarczyły na miejsce dwa wojskowe śmigłowce.
„Powiat zielonogórski. W nocy mieliśmy akcję dwóch śmigłowców Mi-17, zadysponowanych do big bagów. Udało się zatamować przepływ przez śluzę, która się rozszczelniła. Śluza została w ciągu dnia zabezpieczona. Nie powinniśmy mieć więcej z nią problemu” – powiedział Cebula.
Wojewoda poinformował, że w Milsku został celowo zalany polder o powierzchni ok. 180 ha, co sprawiło, że nie zostaną zalane domy. Z kolei w Cigacicach poziom Odry wynosi 616 cm, a jeśli chodzi o prognozę to w kulminacyjnym momencie, ma to być 630 cm.
„Przypomnę, że maksymalny stan był (w Cigaciacach) w 1997 r. To było 682 cm, czyli o ponad pół metra więcej” – powiedział wojewoda, dodając, że w Nietkowie stan maksymalny też ma być niższy niż ten z 1997 r.
„Powiat krośnieński czeka na wysoką wodę, żadnych zagrożeń. Wszędzie w woj. lubuskim jest masa Wojska Polskiego i Wojsk Obrony Terytorialnej, oczywiście straż pożarna, OSP, policja, Wody Polskie, wolontariusze, władze lokalne. Wszyscy są na miejscu, wszystkie środki są dostępne, nie mamy w tej chwili żadnych większych problemów” – zakończył wojewoda.
Kulminacja w Nietkowie i Połęcku
Podczas sztabu dyrektor IMGW-PIB Robert Czerniawski powiedział, że w przypadku woj. lubuskiego w Nowej Soli jest teraz kulminacja fali powodziowej, we wtorek-środę kulminacja ma nastąpić w Nietkowie i w Połęcku.
„W Nietkowie, tak ja mówiliśmy wcześniej, ta sytuacja jest bardziej niepokojąca, podobnie w Krośnie Odrzańskim. Przeprowadziłem wczoraj wizję terenową też w Słubicach i w Kostrzynie nad Odrą – tutaj sytuacja wydaje się dość dobra, niezagrożona, tym bardziej, że prognozy hydrologiczne też nie wskazują na szczególne zagrożenia” – powiedział Czerniawski.
Dodał, że fala powodziowa jest bardzo wydłużona i im dalej od miejsca powodzi tym jej pik jest mniejszy; to powoduje, że przyrosty poziomu wody są wolniejsze, ale za to fala dłużej przechodzi przez dane miejscowości.
Z danych na stronie Hydro.imgw.pl wynikało, że w poniedziałek o godz. 13.30 w Nowej Soli stan alarmowy na Odrze był przekroczony o 196 cm, w Cigacicach o 219 cm, w Nietkowie o 212 cm, w Połęcku o 97 cm.
W regionie alarmy przeciwpowodziowe obowiązują na terenie powiatów: wschowskiego, nowosolskiego, zielonogórskiego, krośnieńskiego, słubickiego i gorzowskiego. W związku sytuacja powodziową w niektórych miejscach wprowadzono ograniczenia w ruchu drogowym. W woj. lubuskim od 21 września stanem klęski żywiołowej objęte są: gmina miejsko-wiejska Szprotawa, miasta Żagań i Małomice i gmina wiejska Żagań. (PAP)
mmd/ joz/ mar/