Kiedy rozpoczną się rozmowy o poparciu rządu Mateusza Morawieckiego? Podano termin

2023-11-09 08:58 aktualizacja: 2023-11-09, 13:03
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Piotr Nowak
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Piotr Nowak
Rozmowy o poparciu przyszłego rządu rozpoczną się pewnie od poniedziałku; będziemy przedstawiać swoją ofertę programową, swój program, jak mógłby funkcjonować kolejny rząd i szukać tych osób, które są gotowe poprzeć program, który przedstawimy – powiedział w czwartek w Polsat News rzecznik rządu Piotr Müller.

Rzecznik rządu, zapytany o rozmowy koalicyjne rządu Mateusza Morawieckiego z pozostałymi parlamentarzystami przekazał, że najprawdopodobniej rozpoczną się w poniedziałek. Poinformował też, że nieformalne rozmowy prowadzono już wcześniej. Jak zaznaczył, wskazywanie konkretnych osób "byłoby niestosowne".

„Jeżeli mówimy o rozmowach dotyczących poparcia dla przyszłego rządu, rozpoczną się pewnie od poniedziałku. Będziemy przedstawiać swoją ofertę programową, swój program tego, jak mógłby funkcjonować kolejny rząd i szukać tych osób, które są gotowe poprzeć program, który przedstawimy” – powiedział Müller.

Na pytanie o liczbę parlamentarzystów, która może zadeklarować poparcie dla rządu Mateusza Morawieckiego, stwierdził, że „takie deklaracje widać dopiero na sali sejmowej”, a faktyczna weryfikacja może nastąpić dopiero po głosowaniu w Sejmie. Müller podkreślił, że uzyskanie poparcia będzie oparte na zgodzie, co do przedstawionego programu.

„To co będziemy teraz robić, to po formalnym desygnowaniu (premiera), (…) pokażemy potencjalny program rządu premiera Mateusza Morawieckiego, o którego poparcie będziemy apelować do pozostałych członków parlamentu” – podkreślił. „Sposób, w który będziemy próbowali zyskać większość, która jest w parlamencie, będzie się opierał przede wszystkim na punktach programowych" - zaznaczył. "Te osoby które będą chciały poprzeć ten program będą zaproszone do rozmów” – dodał rzecznik rządu.

Rzecznik rządu zadeklarował, że nawet w przypadku nieuzyskania poparcia większości parlamentarnej przy wyborze marszałka Sejmu, rząd Mateusza Morawieckiego będzie kontynuował misję tworzenia rządu. Na pytanie o sens prowadzenia dalszych działań stwierdził, że „sens jest taki, żeby pokazać jaka jest alternatywa programowa”.

„Pamiętajmy o tym, że Polacy jednak powierzyli nam palmę zwycięstwa jeśli chodzi o wynik wyborczy. Natomiast powiedzieli wprost: szukajcie koalicjantów. Jeżeli tej misji się nie podejmiemy będziemy nie fair wobec naszych wyborców. (…) Będziemy mogli z czystym sumieniem powiedzieć +próbowaliśmy+, ale oferta programowa nie była akceptowana przez pozostałe siły polityczne” – zaznaczył Müller.

„Byłoby nieodpowiedzialne, gdybyśmy tej misji nie podjęli” – dodał rzecznik rządu. 

P. Müller: Elżbieta Witek byłaby naturalnym kandydatem PiS na marszałka Sejmu

Rzecznik rządu, zapytany o to czy PiS planuje wybrać kandydata na funkcję marszałka Sejmu, poinformował, że ta decyzja zostanie podjęta „jeszcze przed poniedziałkowym posiedzeniem Sejmu”. Jako „naturalną” kandydaturę wskazał obecną marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

„Jeżeli będziemy przedstawiać kandydata, no to oczywiście byłaby to naturalna kandydatura. Natomiast czy będziemy przedstawiać kandydaturę, zobaczymy. Decyzje w tym zakresie podejmie kierownictwo partii” – powiedział Müller.

Na pytanie o zarzuty opozycji względem Witek, która miała dopuścić się naruszenia regulaminu Sejmu przy reasumpcji głosowań, Müller określił je jako „absurdalne”.

„Absurdalne zarzuty. Jeżeli chodzi o ponowne głosowania w Sejmie, reasumpcja to jest procedura przewidziana w regulaminie Sejmu i ona odzwierciedla później większość na sali. To nie jest tak, że po reasumpcji głosowania zmieniają się wyniki, tylko odzwierciedla się rzeczywista wola posłów, którzy są na sali. Przecież oni głosują ponownie i podejmują decyzję w związku z tym tego typu zarzuty są absolutnie absurdalne” – ocenił. „Być może zaraz powiedzą, że każdy przedstawiciel (przyszłej) opozycji nie powinien mieć przedstawiciela w prezydium Sejmu” – dodał.

Zdaniem rzecznika rządu, „klub parlamentarny ma prawo wskazania swojego kandydata i będziemy takiego kandydata popierać i konsekwentnie go zgłaszać”. Na pytanie o ewentualny brak zgody na wybór kandydata ze strony opozycji, Müller zaznaczył, że „ma nadzieję, że te standardy nie zostaną złamane”.

Müller dodał także, że jego zdaniem Konfederacja powinna mieć przedstawiciela w prezydium Sejmu, tak samo jak każdy inny klub parlamentarny.

„Uważam, że Konfederacja powinna mieć przedstawiciela w prezydium Sejmu” – powiedział. „Jeżeli to będzie od nas zależało, w tym głosowaniu które będzie przed nami, będziemy popierać, żeby kluby parlamentarne miały przedstawiciela, w tym Konfederacja” – dodał.

Autor: Sławomir Radtke

kgr/ jc/