Mł. chor. Emilia Sidor z zespołu prasowego Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej poinformowała, że do pierwszego z tych zdarzeń w okresie świątecznym doszło w sobotę 23 grudnia podczas kontroli na przejściu granicznym w Budomierzu. Do kontroli zgłosił się wyjeżdżający z Polski samochodem osobowym na ukraińskich numerach rejestracyjnych 37-letni obywatel Ukrainy.
"Mężczyzna przedstawił do kontroli podrobione ukraińskie prawo jazdy. Strażnicy graniczni zatrzymali falsyfikat. Cudzoziemiec przyznał się do wykorzystania fałszywki, a sprawa finalnie trafi do sądu" – powiedziała mł. chor. Sidor.
Kolejne podrobione prawo jazdy zatrzymali na tym samym przejściu strażnicy graniczni w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia.
"Dokumentem wydanym rzekomo przez władze Ukrainy posłużył się 32-letni Ukrainiec wjeżdżający do Polski" – przekazała funkcjonariuszka.
Dodała, że mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, zaś mundurowi prowadzą dalsze czynności w sprawie, polegające m.in. na wykonaniu szczegółowej ekspertyzy zatrzymanego dokumentu oraz skierowaniu sprawy do sądu.
Z kolei w drugi dzień świąt, 26 grudnia, fałszywkę wykryli strażnicy graniczni na przejściu w Medyce.
"Tym razem był to ukraiński dowód rejestracyjny, w którym bezprawnie zmieniono dopuszczalną masę całkowitą pojazdu" – powiedziała mł. chor. Sidor.
Dokument przedstawił 67-letni obywatel Ukrainy wyjeżdżający z Polski ciężarówką.
"Cudzoziemiec przyznał się do wykorzystania fałszywki i dobrowolnie poddał karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata" - zaznaczyła.
Są to kolejne nieprawdziwe dokumenty wykryte przez funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, którzy od początku roku na podkarpackich przejściach granicznych zatrzymali ich już ponad 520.(PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
ep/