Komendant Straży Marszałkowskiej przeprasza posłankę. "Wyrazy ubolewania"

2024-02-21 16:53 aktualizacja: 2024-02-21, 19:18
Komendant Straży Marszałkowskiej Michał Sadoń Fot. PAP/Leszek Szymański
Komendant Straży Marszałkowskiej Michał Sadoń Fot. PAP/Leszek Szymański
Komendant Straży Marszałkowskiej podinsp. Michał Sadoń skierował na ręce posłanki Katarzyny Sójki (PiS) pismo z wyrazami ubolewania w związku z omyłkowym wymienieniem jej nazwiska w gronie parlamentarzystów, którzy 7 lutego "w rażący sposób naruszyli porządek" na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu.

Pismo to udostępniła w środę na platformie X Kancelaria Sejmu.

"Komendant Straży Marszałkowskiej skierował na ręce poseł Katarzyny Sójki pismo z wyrazami ubolewania w związku z omyłkowym wymienieniem jej nazwiska w gronie parlamentarzystów, którzy 7 lutego br. w rażący sposób naruszyli porządek na terenie pozostającym w zarządzie Kancelarii Sejmu" - przekazała Kancelaria Sejmu, załączając do wpisu zdjęcie pisma.

Komendant Straży Marszałkowskiej podkreślił w nim, że sytuacja "powstała w wyniku błędnej interpretacji materiału video zarejestrowanej 7 lutego".

"Po powtórnej, drobiazgowej analizie stwierdzono, że zachowań przypisanych Pani Poseł dopuściła się w istocie inna parlamentarzystka" - napisał Michał Sadoń.

Zaznaczył, że z istniejącej dokumentacji filmowej wynika, że Katarzyna Sójka nie popełniła podczas wspomnianych zdarzeń "żadnego czynu noszącego znamiona fizycznej lub słownej agresji skierowanej przeciw podległym mu funkcjonariuszom".

Sadoń poinformował ponadto, że sprostowanie dotyczące roli posłanki w zdarzeniach z 7. lutego "zostało przesłane do bazy dziennikarzy akredytowanych w Sejmie oraz do wiodących redakcji, w tym do Polskiej Agencji Prasowej".

We wtorek po południu marszałek Hołownia zapowiedział zarekomendowanie Prezydium Sejmu nałożenie maksymalnie wysokiej kary na siedmioro posłów PiS, którzy starli się z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej podczas próby wprowadzenia do Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Później tego dnia, po posiedzeniu Prezydium Sejmu, wicemarszałek Monika Wielichowska (KO) poinformowała, że posłowie ci zostali ukaranych odebraniem diety poselskiej na okres trzech miesięcy.

Ukarano Małgorzatę Gosiewską, Katarzynę Sójkę, Edwarda Siarkę, Jana Dziedziczaka, Antoniego Macierewicza, Jacka Boguckiego i Jerzego Polaczka.

W środę rano marszałek Hołownia poinformował, że strażnicy, którzy analizowali nagrania niewłaściwie zidentyfikowali osobę, która się na nich znajdowała; posłankę Agnieszkę Górską wzięli za posłankę Katarzynę Sójkę. Dodał, że kara finansowa wobec Sójki zostanie wycofana.

Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało również w środę w komunikacie, że "Komendant Straży Marszałkowskiej przeprasza za wprowadzenie w błąd Marszałka Sejmu i Prezydium Sejmu w raporcie dotyczącym wydarzeń pod Sejmem 7 lutego".

"Siódmą osobą naruszającą tego dnia porządek i wdającą się w przepychanki ze Strażą Marszałkowską nie była posłanka Katarzyna Sójka, a posłanka Agnieszka Górska. Komendant osobiście przeprosi dziś panią poseł Sójkę. Prezydium Sejmu podjęło uchwałę o wycofaniu kary finansowej wobec pani poseł Sójki, sprawą ukarania pani poseł Górskiej zajmie się na kolejnym posiedzeniu" - podkreślono.

Katarzyna Sójka we wtorek zwróciła się do marszałka Sejmu z oczekiwaniem publicznego sprostowania przez niego słów na jej temat albo przedstawienia dowodów na to, że "szarpała, popychała lub podduszała" Straż Marszałkowską. We wpisie na platformie X posłanka oświadczyła, że "w stosunku do mediów rozpowszechniających pomówienia za Marszałkiem Hołownią", będzie "kierowała na drogę sądową sprawę o zniesławienie". (PAP)

mar/