Komisja ds. wyborów kopertowych. Karnowski: przesłuchanie Morawieckiego i Kaczyńskiego to kwestia 2-3 miesięcy

2024-02-07 08:04 aktualizacja: 2024-02-07, 14:56
Jacek Karnowski. Fot. PAP/Adam Warżawa
Jacek Karnowski. Fot. PAP/Adam Warżawa
Premier Mateusz Morawiecki będzie przesłuchiwany jako jeden z ostatnich świadków razem z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim – zapowiedział wiceszef komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych Jacek Karnowski (KO). Zaznaczył, że to kwestia 2-3 miesięcy.

Wiceszef komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych Jacek Karnowski (KO) zapytany w środę w RMF FM, kiedy będzie przesłuchiwany premier Mateusz Morawiecki, powiedział, że za dwa, trzy miesiące "jako jeden z ostatnich świadków razem z prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim, który był głównym ideologiem tych wyborów".

Powiedział też, że 14 lutego komisja planuje przesłuchać marszałek Sejmu IX kadencji Elżbietę Witek i byłego szefa PKW Wojciecha Hermelińskiego.

Dotychczas komisja ds. wyborów kopertowych przesłuchała: epidemiologa Roberta Flisiaka, b. wicepremiera Jarosława Gowina, b. posła Porozumienia Michała Wypija, byłych wiceszefów MAP: Artura Sobonia i Tomasza Szczegielniaka, b. ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz b. szef KPRM Michała Dworczyka.

Wybory prezydenckie miały się odbyć 10 maja 2020 r., w czasie, gdy w Polsce trwała epidemia COVID-19. Rządzący zaplanowali, że w tej sytuacji głosowanie odbędzie się wyłącznie drogą korespondencyjną. Wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze; ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych.

W uchwale powołującej komisję do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych".(PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mmi/