W czwartek na konferencji prasowej politycy Konfederacji odnieśli się do środowych protestów rolników w stolicy.
Politycy krytykowali zachowanie policji; ich zdaniem rząd siłowo pacyfikuje protesty rolników. "Stały element gry, osaczanie ludzi, otaczanie, zamykanie dróg wyjścia z miejsca zgromadzenia, po czym rozgłośne wzywanie wszystkich do tego, by się natychmiast rozeszli" - mówił poseł Grzegorz Braun.
Przyznał jednocześnie, że policjanci wykonują jedynie rozkazy swoich przełożonych, dlatego też nie domagają się dymisji policjantów, tylko szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego, któremu ta służba podlega.
W środę w stolicy odbył się protest rolników, w którym brali udział również m.in. przedstawiciele "Solidarności" oraz leśnicy. Protest rozpoczął się przed południem przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, następnie manifestujący przeszli przed budynki Sejmu. W trakcie protestu doszło do starć manifestantów z policją. W stronę policji rzucano kostką brukową, a służby odpowiedziały gazem łzawiącym.
KSP poinformowała, że w związku z fizyczną agresją niektórych osób protestujących przy ul. Wiejskiej wobec funkcjonariuszy policji, konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. "Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem" – napisali stołeczni policjanci na platformie X.
Według szacunków ratusza, w środowym proteście uczestniczyło około 30 tysięcy osób. Miasto przygotuje dokumentację zniszczeń infrastruktury miejskiej i rozważa możliwość wystąpienia do organizatorów o pokrycie strat.
Autor: Daria Kania
sma/