Policja poinformowała we wtorek, że do zdarzenia doszło przed kilkoma dniami na Białołęce. Prowadząca wózek matka i jej kilkumiesięczne dziecko zostali zaatakowani przez agresywną kobietę. Napastniczka najpierw kopnęła w dziecięcy wózek, a potem zaatakowała prowadzącą go kobietę. Policja poinformowała, że to nie pierwsze agresywne zachowanie 42-latki.
"Na krzyk kobiety zareagował mężczyzna z pobliskiej placówki usługowej, który odciągnął agresorkę. Wezwano Policję. Do czasu przyjazdu mundurowych, wystraszona kobieta schroniła się z dzieckiem w pobliskim lokalu" - poinformowała Onyszko. Później ratownicy medyczni zdecydowali o przewiezieniu dziecka do szpitala na badania, gdzie okazało się, że nic mu się nie stało.
Onyszko dodała, że 42-latka była bardzo pobudzona, nie chciała się uspokoić i wykonywać poleceń funkcjonariuszy. "Wyzywała policjantów, była wobec nich bardzo wulgarna. Ci zdecydowali o jej zatrzymaniu. W trakcie przejazdu do komisariatu 42-latka próbowała zniszczyć wnętrze radiowozu, pluła na policjantów, krzyczała i przeklinała" - poinformowała policjantka.
Policjanci z komisariatu na Białołęce ustalili, że nie było to pierwsze agresywne zachowanie kobiety. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga-Północ przedstawiono jej sześć zarzutów karnych. Sąd na wniosek prokuratora tymczasowo aresztował 42-latkę na trzy miesiące. Kobiecie może grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności. (PAP)
autor: Marcin Chomiuk
kno/