Korea Północna wystrzeliła pierwszego satelitę szpiegowskiego. Szef NATO: to zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego

2023-11-22 18:54 aktualizacja: 2023-11-22, 21:54
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Fot. PAP/EPA/GEORGI LICOVSKI
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Fot. PAP/EPA/GEORGI LICOVSKI
Wystrzelenie przez Koreę Północną pierwszego satelity szpiegowskiego "stanowi naruszenie wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ" i "stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego i międzynarodowego" - oświadczył w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

"Zdecydowanie potępiam wystrzelenie przez Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną satelity wojskowego z wykorzystaniem technologii rakiet balistycznych, co stanowi naruszenie wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Podnosi to napięcie i stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego i międzynarodowego" - czytamy w opublikowanym oświadczeniu.

"Korea Północna musi zaprzestać swojego awanturniczego zachowania, porzucić swój program nuklearny i balistyczny oraz w dobrej wierze zaangażować się w dyplomację. NATO solidaryzuje się z naszymi partnerami w regionie: Republiką Korei, Japonią, Australią i Nową Zelandią" - zadeklarował Stoltenberg.

Satelita szpiegowski wystrzelony przez Pjongjang wszedł na orbitę okołoziemską

Państwowa północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała we wtorek, że Korea Północna z powodzeniem umieściła na orbicie swojego pierwszego satelitę szpiegowskiego. Poprzednie dwie próby dokonania tego przez Koreę Północną, w maju i sierpniu, zakończyły się niepowodzeniem.

Start rakiety, która wyniosła satelitę, obserwował przywódca KRLD Kim Dzong Un – przekazała KCNA, dodając, że kraj zamierza w przyszłości umieścić na orbicie kolejne satelity.

Południowokoreańskie Kolegium Połączonych Szefów Sztabów (JCS) oceniło, że satelita rozpoznawczy wystrzelony we wtorek przez Pjongjang wszedł na orbitę okołoziemską – podała w środę agencja Yonhap. Minister obrony Shin Won-sik stwierdził w wywiadzie radiowym, że do powodzenia misji przyczyniła się Rosja.

"Po kompleksowej analizie toru lotu i innych parametrów ocenia się, że tak zwany wojskowy satelita zwiadowczy wystrzelony przez Koreę Północną 21 listopada wszedł na orbitę" – napisano w komunikacie JSC cytowanym przez agencję Yonhap.

Jak zaznaczyli wojskowi, ustalenie, czy satelita działa normalnie, będzie wymagało więcej czasu, "ponieważ konieczna jest dodatkowa analiza w ramach koordynacji działań między Koreą Południową a Stanami Zjednoczonymi i odpowiednimi agencjami".

Minister obrony Shin Won-sik potwierdził w wywiadzie dla radia KBS, że służby będą potrzebowały co najmniej trzech dni, jednocześnie przypisał Rosji kluczową rolę w zakończonej powodzeniem trzeciej próbie wystrzelenia przez Pjongjang satelity.

"W pierwszej i drugiej próbie (rakieta) rozbiła się z powodu problemów z silnikiem, ale tym razem silnik był sprawny" – powiedział. "Wydaje się, że oferta pomocy Putina nie była pustymi słowami".

We wrześniu prezydent Rosji mówił przed szczytem z Kim Dzong Unem na kosmodromie Wostocznyj, że Rosja pomoże Korei Północnej w budowie satelitów.

Shin odniósł się także do doniesień północnokoreańskiej agencji KNCA, według której Kim Dzong Un miał już obejrzeć zdjęcia amerykańskich obiektów wojskowych przesłane przez satelitę, nazywając te doniesienia "przesadzonymi".

"Nawet jeśli (satelita) wszedł na prawidłową orbitę, przeprowadzenie normalnej misji zwiadowczej zajmie sporo czasu. Kim Dzong Un był tak szczęśliwy, że zdaje się, że trochę przesadził" – ocenił Shin, dodając, że osoba z podstawową wiedzą na temat lotu satelitów wie, że "zrobienie zdjęć Guam jest niemożliwe pierwszego dnia".

Władze Stanów Zjednoczonych potępiły wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety kosmicznej, która korzysta z technologii balistycznej.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

mmi/