Korea Południowa była państwem ramowym tegorocznych targów MSPO (Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego) w Kielcach. Wśród producentów uzbrojenia z całego świata swoje stanowisko przygotował również koreański koncern Hanwha – producent zamawianych przez polską armię armatohaubic K9 oraz wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet K239 Chunmoo.
W rozmowie z PAP dyrektor przedstawicielstwa Hanwhy w Polsce Billy Boo Hwan Lee został zapytany o dalsze plany firmy w Polsce i regionie. Jak zaznaczył, celem Hanwhy jest ekspansja do krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego; przypomniał, że K9 wykorzystywane są już przez szereg państw NATO w regionie – Finlandię, Estonię, Norwegię oraz Turcję. Dyrektor podkreślił również, że systemy konstruowane przez Hanwhę są dostosowane do standardów i wymagań stawianych przez NATO.
Lee powiedział, że Hanwha musi zapewnić odpowiednią obsługę europejskim armiom używającym wyprodukowanego przez koncern sprzętu. „Musimy zapewnić im bliskie wsparcie” – stwierdził, wskazując na kwestie związane z bieżącym utrzymaniem i serwisem działających w Europie pojazdów. "Polska i Korea Południowa znajdują się w analogicznym położeniu geopolitycznym; dlatego powinny ze sobą współpracować w produkcji uzbrojenia - tak by w razie potrzeby mogły wspierać siebie nawzajem" – ocenił.
Przypomniał również, że Hanwha planuje rozpoczęcie produkcji armatohaubic K9 w Polsce, w tym w Hucie Stalowa Wola. HSW do tej pory produkowała m.in. polskie armatohaubice Krab, budowane na tych samych podwoziach co K9 i wykorzystujące wiele wspólnych podzespołów. Jak mówił Lee, doświadczenia z produkcji Krabów ułatwią rozpoczęcie serwisowania oraz produkcji K9 w Polsce. Dodał, że HSW mogłaby również wziąć udział w pracach serwisowych dla używanych przez państwa europejskie K9.
"Centrum naszej aktywności w Europie chcemy umiejscowić w Polsce" – podkreślił. "Jesteśmy zaangażowani także w proces polonizacji naszych produktów" – podkreślił, wskazując m.in. na współpracę przy produkcji amunicji artyleryjskiej, w tym rakiet do wyrzutni Chunmoo o zasięgu 80 km oraz pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm. Wśród potencjalnych partnerów wskazał takie polskie spółki jak Mesko, znane z produkcji m.in. zestawów przeciwlotniczych Piorun, a także producentów materiałów wybuchowych i pocisków – Dezamet i Nitrochem.
Szef Hanwhy w Polsce wskazał, że obecnie spółka zatrudnia w Polsce ok. 50 osób - w tym inżynierów oraz specjalistów od R&D (prac badawczo-rozwojowych). "Obecnie jednak tylko sprzedajmy nasze produkty, ale chcemy się tu 'osiedlić', stworzyć nasze zakłady, zbudować fabrykę" - zaznaczył, podkreślając jednocześnie, że kluczowym obecnie elementem współpracy Hanwhy z polskim przemysłem jest transfer technologii.
Jako przykład już trwającej i udanej współpracy Hanwhy z polskim przemysłem zbrojeniowym wskazał integrację wyrzutni Chunmoo z polskim podwoziem Jelcz. Zapowiedział, że pierwsze 18 tak skonstruowanych pojazdów trafi do Polski jeszcze w 2023 roku. Jak podkreślił, docelowo wyrzutnie mają powstawać w całości w Polsce – ocenił, że proces transferu technologii i rozpoczęcia masowej produkcji może zakończyć się w 2026 roku. Dyrektor Hanwhy w Polscy przypomniał też, że wyrzutnie wyposażone będą m.in. w system zarządzania walką TOPAZ. stworzony poprzez polską firmę WB Electronics.
Ponadto, podczas targów MSPO Hanwha podpisała porozumienie z PGZ dotyczące transferu technologii potrzebnych do produkcji przez polski przemysł kierowanych rakiet do wyrzutni Chunmoo kalibru 239 mm, o zasięgu ok. 80 km. Celem porozumienia jest budowa w Polsce zakładu, który będzie produkował takie rakiety.
Lee nawiązał również do programu Orka – postępowania mającego na celu pozyskanie dla polskiej marynarki kilku okrętów podwodnych. Obecnie w postępowaniu biorą udział producenci m.in. z Niemiec, Szwecji, Francji, Hiszpanii, a także Korei Południowej – w tym Hanwha, produkująca we współpracy z Hyundaiem okręty podwodne KSS-3, obecnie wchodzące na wyposażenie południowokoreańskiej marynarki.
Jak wskazał, tego typu okręty zbudowane dla polskiej Marynarki Wojennej mogą być m.in. wyposażone w systemy umożliwiające pionowe wystrzeliwanie rakiet spod wody; mogą także zostać wyposażone w napęd jądrowy. Podkreślił również, że okręty dla polskiej Marynarki Wojennej mogłyby powstać przy udziale polskich stoczni - stoczni Remontowa Shipbuilding oraz innych podmiotów z branży, wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ocenił, że okręty, przy udziale koreańskiej technologii, mogłyby w całości powstać w polskich zakładach, które następnie mogłyby zapewnić okrętom odpowiednią obsługę i serwis.
Sprzęt Hanwha
Południowokoreański koncern Hanwha produkuje wiele rodzajów sprzętu wojskowego, w tym zamówione przez Polskę armatohaubice K9 i wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet K239 Chunmoo. W skład koncernu wchodzi szereg spółek w tym Hanwha Aerospace produkująca K9 czy wyrzutnie Chunmoo, a także Hanwha Ocean, odpowiedzialna za okręty podwodne.
Polska zamówiła do tej pory 212 armatohaubic K9 w wersji K9A1; łącznie polski resort obrony deklarował zamiar pozyskania 672 pojazdów - pozostałe 460 mają zostać dostarczone w spolonizowanej wersji K9PL i powstać przy udziale polskiego przemysłu.
Ponadto w listopadzie ubiegłego roku podpisano umowę na dostawę 218 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym, zapasem amunicji, obejmującym kilkanaście tysięcy pocisków precyzyjnego rażenia na dystansie 80 km (Chunmoo 239 mm Missile) i 290 km (Long Range Missile) oraz wsparciem technicznym. Łącznie w ramach całego projektu ma zostać dostarczonych 288 wyrzutni. (PAP)
autorzy: Mikołaj Małecki, Daria Al Shehabi
kno/