Podczas swojej zmiany 56-latek niewłaściwie przestawił zwrotnicę torów, co doprowadziło do wykolejenia pociągu. Do zdarzenia doszło, gdy pociąg wyjeżdżał z bocznicy w kierunku stacji.
"Maszynista, jak już się rozpędził, to zobaczył, że coś jest nie tak i zaczął hamować. Zdążyło już jednak zrzucić pociąg z toru. Na szczęście nie było to na peronie głównym i nie wsiedli jeszcze pasażerowie" – przekazała nadkom. Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Badanie alkotestem wykazało, że nastawniczy miał 1,7 promila alkoholu w organizmie. Usłyszał zarzut z art. 180 Kodeksu karnego, który dotyczy wykonywania czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu pojazdów mechanicznych.
Został objęty dozorem policyjnym. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. (PAP)
misz/ joz/ sma/