Debata na temat tego, czy przygotowane przez ministrę ds. równości Kotulę projekty ws. związków partnerskich są projektami rządowymi, rozgorzała po stwierdzeniach polityków PSL, z których wynikało, że dopóki nie zostaną one przyjęte na posiedzeniu Rady Ministrów, nie powinno się ich tak nazywać. W piątek projekty ustaw: o rejestrowanych związkach partnerskich i wprowadzającej tę ustawę zostały opublikowane na Rządowym Centrum Legislacji.
Kotula podkreśliła w TOK FM, że 8 lipca oba projekty zostały wpisane do wykazu prac legislacyjnych RM. Wtedy też premier Donald Tusk powiedział, że projekt ustawy o związkach partnerskich powinien być projektem rządowym i ministra powinna kontynuować swoje prace nad nim.
"Wtedy chyba Ministerstwo Obrony Narodowej składało nawet jakieś uwagi na etapie wpisu do wykazu prac legislacyjnych, ale co najważniejsze - PSL do ręki dostało ode mnie pierwszy projekt, który mówi o tym, czym są rejestrowane związki partnerstw, gdzie się je zawiera, kto je może zawrzeć, jak można je rozwiązać i ten podstawowy zakres praw" - zapewniła.
Kotula dodała, że wtedy jeszcze jej biuro pracowało nad drugą ustawa - wprowadzającą - ponieważ była ona bardziej skomplikowana i na przestrzeni tych tygodni, miesięcy wielokrotnie się zmieniała albo była dobudowywana danymi statystycznymi.
Zapewniła, że widziała się z przedstawicielami PSL w październiku i poinformowała, że prace nad projektem są kontynuowane. Dlatego też nie spodziewała się takiej reakcji ludowców po piątkowej konferencji, podczas której poinformowała o oby projektach.
Ministra stwierdziła, że jeśli ona może iść na spory kompromis - w tym zrezygnowanie z pieczy zastępczej - to Polskie Stronnictwo Ludowe też ten krok wstecz może zrobić. Dodała, że priorytetem dla niej jest wprowadzenie do polskiego prawa instytucji rejestrowanego związku partnerskiego, czyli tej instytucji, której tylko pięć państw nie ma.
Polityczka przypomniała także, że pierwsze spotkanie z wicepremierem Kosiniakiem-Kamyszem dotyczące projektu ustawy o związkach partnerskich miało miejsce w styczniu. W kolejnych miesiącach odbywały się spotkania w szerszym gronie ludowców.
Projekt ustawy o związkach partnerskich zakłada, że związek partnerski zostaje zawarty przez dwie pełnoletnie osoby, bez względu na płeć. Muszą one złożyć oświadczenie o zawarciu tego związku przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Projekt zawiera m.in. uregulowania dotyczące wspólnego majątku.
Regulacja nie przewiduje możliwości ani adopcji zewnętrznej, ani możliwości przysposobienia dzieci partnera/partnerki. Osoba w związku partnerskim będzie uprawniona do uczestniczenia w sprawowaniu bieżącej pieczy nad wspólnie z nim przebywającym dzieckiem pozostającym pod władzą rodzicielską drugiej z osób w związku partnerskim i jego wychowaniu, w tym podejmowania decyzji w sprawach życia codziennego, chyba, że sprzeciwi się temu, którekolwiek z rodziców wykonujących władzę rodzicielską nad tym dzieckiem.
Drugi z projektów ustaw - projekt ustawy wprowadzającej ustawę o rejestrowanych związkach partnerskich - zakłada wprowadzenie zmian w ponad 200 obowiązujących obecnie ustawach. Chodzi m.in. o konieczność wprowadzenia do obowiązujących w Polsce aktów prawnych pojęcia związków partnerskich i przyznania osobom w takich związkach określonych praw.
ak/ jpn/ sma/