2024-01-15 16:11 aktualizacja: 2024-01-15, 19:54
Na Podkarpaciu jedynym przejściem, które odprawia na bieżąco tiry w obu kierunkach, jest Medyka. Fot. PAP/Darek Delmanowicz (zdjęcie ilustracyjne)
Znacznie skróciła się kolejka ciężarówek czekających na Podkarpaciu na przekroczenie granicy z Ukrainą. W poniedziałek sznur tirów liczy ok. 850 pojazdów, podczas gdy w weekend było to ponad tysiąc samochodów, a kolejka sięgała woj. małopolskiego.
Jak poinformowała PAP kom. Ewelina Wrona z zespołu prasowego podkarpackiej policji, w poniedziałek w kolejce liczącej 54 kilometry czeka około 850 tirów, które stoją w grupach na drogach krajowych nr 94 i 77. Kolejka sięga powiatu łańcuckiego.
Jest to znacznie krótszy sznur ciężarówek, niż w weekend, gdy ciągnął się on na odległość około 150 km i sięgał województwa małopolskiego. Stało w nim ponad tysiąc ciężarówek w niedzielę i 1261 w sobotę.
Znacznie skrócił się także czas oczekiwania kierowców ciężarówek na odprawę na przejściu granicznym w Medyce. Jak podają w poniedziałek rano służby na portalu granica.gov.pl, szacunkowy czas oczekiwania to 77 godzin, czyli ponad 3 doby. Dla porównania: dzień wcześniej było to 86 godzin, a w sobotę – ok. 115 godzin.
Natomiast bez czekania odprawiane są w poniedziałek ciężarówki w Krościenku, gdzie odprawiane są pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 7,5 tony. Przez weekend kierowcy czekali 8-12 godzin.
W Korczowej na odprawę muszą także około godziny czekać autokary i samochody osobowe. Na pozostałych przejściach granicznych w regionie odprawy dokonywane są na bieżąco.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie podkom. Edyta Chabowska, ostatniej doby przez podkarpackie przejścia graniczne w obydwu kierunkach, odprawione zostały 1252 samochody ciężarowe, z tego na kierunku wyjazdowym 571, na wjazdowym – 681.
"W przypadku Korczowej łączna liczna odprawionych pojazdów ciężarowych wyniosła 310, a w Medyce 523" – uściśliła podkom. Chabowska. "Minionej doby odprawiono 3 transporty z pomocą humanitarną, a w ciągu weekendu – 23" - dodała.
Kolejki spowodowane są trwającym od 6 listopada ub.r. protestem przewoźników, którzy nie przepuszczają na bieżąco aut ciężarowych na przejściach m.in. w Korczowej na Podkarpaciu oraz Dorohusku (woj. lubelskie). Przepuszczają jedynie autokary, samochody osobowe, transporty z żywnością, pomocą humanitarną i paliwami.
Protestujący domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenie ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.
Na Podkarpaciu jedynym przejściem, które odprawia na bieżąco tiry w obu kierunkach, jest Medyka. Przejście to do 6 stycznia br. było blokowane przez rolników. Po podpisaniu porozumienia z ministrem rolnictwa protest został zawieszony. (PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
gn/
