We wtorek na profilu Amerykańskiej Akademii Filmowej na YouTube ogłoszono nominacje do Oscarów. Liderem w wyścigu po statuetki został "Oppenheimer" Christophera Nolana, który otrzymał 13 nominacji. Tuż za nim - z 11 nominacjami - uplasowały się "Biedne istoty" Yorgosa Lanthimosa i "Czas krwawego księżyca" z 10 nominacjami. O osiem statuetek ubiega się "Barbie" Grety Gerwig. Szanse na pięć nagród, m.in. w kategoriach najlepszy film, reżyseria i pełnometrażowy film międzynarodowy, otrzymała brytyjsko-polsko-amerykańska koprodukcja "Strefa interesów" Jonathana Glazera.
Jak podkreślił w rozmowie z PAP krytyk filmowy, autor kanału YouTube KINOrozmowa Marcin Radomski, obecność "Barbie" i "Oppenheimera" na liście nominowanych nie była dla nikogo zaskoczeniem. "Wiedzieliśmy już od kilku miesięcy, że to się zdarzy, Cillian Murphy będzie typowany jako zwycięzca nagrody dla aktora pierwszoplanowego, a Emma Stone - jako laureatka statuetki dla aktorki pierwszoplanowej za brawurową kreację w +Biednych istotach+" - powiedział.
Zwrócił uwagę, że w ostatnich latach Amerykańska Akademia Filmowa - obok wielkich, hollywoodzkich produkcji - zaczęła doceniać również kino artystyczne, nagradzane na festiwalach filmowych i promujące na ekranie różnorodność. "W tym roku kino europejskie zostało dostrzeżone w najważniejszych oscarowych kategoriach. Świadczą o tym nominacje dla +Anatomii upadku+. To film, który zdobył w Cannes Złotą Palmę i od tego festiwalu rozpoczęła się jego oscarowa droga. Justine Triet ma na swoim koncie duże osiągnięcie. Otrzymała nominacje do Oscara w kategoriach najlepszy film, reżyseria, scenariusz oryginalny i montaż" - stwierdził krytyk. Dodał, że drugim docenionym filmem jest "Strefa interesów" Jonathana Glazera. "To opowieść o Holokauście, natomiast +Anatomia upadku+ jest dramatem sądowym. Oba te filmy w oryginalny sposób opowiadają znane schematy historii. Sądzę, że dlatego zostały dostrzeżone przez Amerykańską Akademię Filmową. Warto wspomnieć również o +Biednych istotach+. Ich twórca Yorgos Lanthimos jest z pochodzenia Grekiem. Obecnie pracuje w Hollywood, ale wywodzi się z europejskiego kręgu kulturowego" - przypomniał Radomski.
Krytyk przyznał, że mocno kibicował "Biednym istotom", które uważa za genialny, zjawiskowy obraz. "Ale także +Strefie interesów+, bo takiego filmu jeszcze nie było. Wydawało mi się, że nie da się opowiedzieć tematu Holokaustu w nowy sposób, a jednak. Trzymałem też kciuki za +Czas krwawego księżyca+ Martina Scorsese" - powiedział.
Laureaci Oscarów zostaną ogłoszeni w niedzielę 10 marca podczas gali, która odbędzie się w hollywoodzkim Dolby Theatre. Gospodarzem uroczystości będzie Jimmy Kimmel. (PAP)
autorzy: Daria Porycka, Maciej Replewicz
gn/