Nagroda za działalność ewangelizacyjną i apostolską przyznana została po raz dziewiąty. Jest nią kopia figurki „Matki Bożej zza drutów”, której oryginał znajduje się w Centrum św. Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach. Wręczył ją biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel podczas uroczystości w niedzielę wieczorem w Oświęcimiu.
Laureaci kierują bielsko-żywieckim duszpasterstwem służby liturgicznej, organizują rekolekcje, warsztaty i pielgrzymki. Zaangażowani są w kształtowanie duchowości młodych.
Diecezja podała, że wśród nominowanych do nagrody znalazły się „osoby i grupy, które poprzez swoje zaangażowanie i działalność znacząco wpływają na życie społeczności lokalnych oraz ewangelizację”. To między innymi Andrzej Brandys, który przez 25 lat pełnił funkcję kościelnego w kaplicy Miłosierdzia Bożego w Rajczy Nickulinie, dyrektor parafialnego przedszkola katolickiego w Andrychowie Magdalena Jodłowska, kierująca Domem Pomocy Społecznej Zgromadzenia sióstr Służebniczek w Skoczowie siostra Honorata Klonowska oraz Izabela Żwak z parafii w Puńcowie, która organizuje koncerty charytatywne na rzecz hospicjum.
Oryginał figurki „Matki Bożej zza drutów” wykonał w 1940 roku w niemieckim obozie Auschwitz więzień Bolesław Kupiec z Podhala. Był jednym z sześciu braci, którzy za działalność w ruchu oporu zostali aresztowani przez gestapo. Figurka była dowodem wdzięczności dla oświęcimskiego księdza Władysława Grohsa, który pomagał osadzonym w obozie.
Bolesław Kupiec, który po wyjściu z Auschwitz ponownie trafił w ręce gestapo, został przez Niemców zakatowany w śledztwie 4 marca 1942 r. Zginęło także jego dwóch braci.
Ks. Grohs prosił w testamencie, aby po jego śmierci przekazać figurkę „Matki Bożej zza drutów” do Niepokalanowa. Stamtąd trafiła ona do Centrum św. Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach, które jest wotum wdzięczności za życie, dzieło oraz ofiarę ojca Kolbego.
Diecezja bielsko-żywiecka powstała w 1992 roku. W jej skład wchodzi ponad 200 parafii. (PAP)
szf/ bar/gn/