Kukiz dla PAP: musi być umowa o rotacyjności marszałka Sejmu, inaczej partie koalicyjne zostaną potraktowane jak kosiarka do trawy

2023-10-31 12:47 aktualizacja: 2023-10-31, 19:37
Paweł Kukiz Fot. PAP/Leszek Szymański
Paweł Kukiz Fot. PAP/Leszek Szymański
Musi być umowa w sprawie rotacyjności marszałka Sejmu. Inaczej partie koalicyjne zostaną potraktowane jak kosiarka do trawy - powiedział PAP lider Kukiz'15 Paweł Kukiz, nawiązując do wypowiedzi polityka PSL Piotra Zgorzelskiego z 2020 roku o tym, że "rotacyjna to może być kosiarka, a nie stanowisko wicemarszałka Sejmu".

Paweł Kukiz w rozmowie z PAP odniósł się do pomysłu, który padł w rozmowach koalicyjnych pomiędzy Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą a Lewicą, aby funkcja marszałka Sejmu była rotacyjna. Podobne rozwiązanie miało być wprowadzone w kadencji 2019-2023, kiedy Kukiz startował z list PSL, a funkcja wicemarszałka miała być wymienna pomiędzy jego ugrupowanie a ludowcami.

"Jeżeli to będzie umowa ustna - tak jak moja umowa z PSL-em - to może się tak samo zakończyć, jak moja umowa z PSL-em w 2019 roku" - powiedział, nawiązując do tego, że Kukiz'15 opuściło ostatecznie klub KP-PSL.

"Wtedy funkcja wicemarszałka miała być rotacyjna pomiędzy PSL a Kukiz'15 i kiedy dziennikarz (...) zapytał wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego, co z funkcją wicemarszałka i kiedy kukizowiec zastąpi ludowca, to on wtedy odpowiedział, że +rotacyjna to może być kosiarka+" - przypomniał Kukiz we wtorkowej rozmowie. 

Zaznaczył, że musi być umowa pisemna ws. rotacyjności funkcji marszałka Sejmu. "Choć w polskim prawie prawdopodobnie nie będzie można egzekwować umowy politycznej" - stwierdził. "Ci, którzy taką umową podpiszą, muszą być przygotowani, że bardzo różne scenariusze - być rotacyjnym marszałkiem albo być potraktowani jak kosiarka do trawy" - dodał.

O pomyśle wprowadzenia rotacji na funkcji marszałka Sejmu mówili we wtorek w mediach politycy Platformy Obywatelskiej. Rzecznik partii Jan Grabiec przyznał w TVN24, że rozwiązania, które są w Parlamencie Europejskim dotyczące rotacji, wydają się sensowne. "Jeśli mamy cztery ugrupowania, które tworzą koalicję, (...) nie wykluczałbym takich rozwiązań, że będzie zawieranie kompromisu" - powiedział. "Nie wykluczamy rotacyjności, jest to jedna z opcji" - dodał.

W podobnym tonie wypowiadał się również sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński. W Polsat News przyznał, że to bardzo prawdopodobny scenariusz. "Chcemy sięgnąć po dobre standardy demokracji zachodniej. W Parlamencie Europejskim takie rozwiązanie obowiązuje od lat. Ostateczne decyzje są jednak przed nami" - powiedział i przyznał, że aspiracje w tym zakresie mają zarówno PSL, Polska 2050 i Lewica. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

mar/