Tysiące migrantów, którzy w ostatnich dniach wylądowali na włoskiej Lampedusie, wkrótce znajdą się u nas – mówią mieszkańcy Menton, skarżąc się na dzikie obozowiska migrantów głównie z Wybrzeża Kości Słoniowej, Erytrei i Somalii.
Mieszkańcy wskazują, że z powodu braku bezpieczeństwa wielu z nich przestało chodzić na plaże i wieczorami wychodzić z domu.
„Widzimy, jak rano myją się w rzece i zostawiają śmieci na brzegach. W mieście wędrują między dworcem, (...) gdzie trafili przez przemytników, a siedzibą stowarzyszenia Caritas, które zapewnia im wyżywienie, a rodzinom zakwaterowanie na maksymalnie cztery noce” – opowiadają mieszkańcy.
„Zwykle mamy 200 migrantów dziennie, ale być może jutro będzie ich 500, a nawet 800, jak w 2016 i 2017 roku, tego nie wiemy” – mówi dyrektor lokalnego biura Caritas Christian Papini.
W miasteczku ma powstać ośrodek recepcyjny dla migrantów.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
pp/