„Tysiące Polaków stawiło czoła upałowi w stolicy, aby obejrzeć największą narodową paradę wojskową od 1989 roku” – pisze gazeta. Jak zaznacza, w tym roku parada wojskowa miała być pokazem siły.
Podczas parady zaprezentowano cały najnowocześniejszy arsenał zakupiony w ostatnim czasie prze Polskę – zauważa dziennik, wymieniając czołgi M1A1 Abrams, systemy antyrakietowe Patriot, czołgi K2, haubice K9 i południowokoreańskie wyrzutnie rakiet K239 „Chunmoo”.
Prócz tego na niebie pojawiły się koreańskie lekkie myśliwce FA-50, myśliwce F-16, a także należące do lotnictwa USA samoloty F-35, które mają zostać dostarczone Warszawie w 2024 roku – wylicza gazeta.
„Lista ta nie jest oczywiście wyczerpująca i będzie rozszerzana w ciągu najbliższych kilku lat” – napisał „Le Figaro”, cytując słowa ministra Błaszczaka, że „Kongres USA może wydać werdykt w sprawie naszego zamówienia na śmigłowce Apache w przyszłym tygodniu”.
Polska ma zakupić 96 śmigłowców Apache, które mając zastąpić radzieckie Mi-24.
„Oprócz rozpoczęcia negocjacji w sprawie 22 brytyjsko-włoskich śmigłowców bojowych AW101 w poniedziałek minister podpisał umowę o współpracy z południowokoreańskim producentem Kia w zakresie transporterów opancerzonych i pojazdów rozpoznawczych, które docelowo powinny być w całości produkowane w Polsce” – wylicza francuski dziennik.
„Ten pokaz potwierdza, że jesteśmy nietykalni” – mówi „Le Figaro” jeden z obserwatorów parady.
Jak podkreśla dziennik, „bezpieczeństwo narodowe jest priorytetem dla społeczeństwa, które od ponad półtora roku żyje u bram wojny”.
W tym roku Polska ma przeznaczyć ok. 4 proc. PKB na armię, co będzie jednym z najwyższych wskaźników wśród wszystkich państw NATO. Ponadto do 2035 roku polska armia ma liczyć 300 tys. żołnierzy, czyli praktycznie dwa razy więcej niż obecnie – zaznacza „Le Figaro”. (PAP)
kno/