Minister zdrowia, zapytana w poniedziałek w TVP Info o projekty ustaw o aborcji i o ich omawianie w Sejmie, odpowiedziała, że jest to decyzja marszałka Szymona Hołowni.
Oceniła, że kampania jest "trudnym czasem dla polityków". "Wolałabym, żebyśmy przez ten miesiąc kampanii samorządowej rozmawiali o problemach samorządów, bo ich jest mnóstwo, (...) a zaraz po tych wyborach powinniśmy naprawdę poważnie porozmawiać o liberalizacji prawa aborcyjnego" – powiedziała.
Jednocześnie podkreśliła, że jest gotowa do takiej debaty w każdym momencie – nawet jeśli marszałek Sejmu zdecyduje, że będzie to podczas najbliższego posiedzenia. Dodała, że kobiety w Polsce "zbyt długo znosiły obłudę i hipokryzję prawicowych polityków" i należy im się rzetelna debata w Sejmie.
Leszczyna zapewniła, że w Polsce kobieta chcąca mieć dziecko ma i będzie miała coraz lepszą ochronę – szerokie badania prenatalne, opiekę okołoporodową, a jeśli nie chce urodzić dziecka, to nie można jej do tego zmusić.
W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Pod koniec stycznia br. do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że kobieta w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyły w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 r. w sprawie przepisów o aborcji. Politycy TD zapowiedzieli też wniosek o referendum w tej sprawie.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r. (PAP)
Autorka: Aleksandra Kiełczykowska
ep/