Łotwa, należąca do UE i NATO, posiada liczącą 214 km wspólną granicę z Rosją. Jak pisze agencja AFP, rząd w Rydze obawia się, że w przypadku zwycięstwa Rosji w wojnie z Ukrainą, ich kraj stanie się jednym z pierwszych kolejnych celów Moskwy.
"Wzywamy wszystkich aby podczas wielkiego sprzątania, ale także potem, o podjęcie starań aby wasze piwnice i inne pomieszczenia podziemne mogły służyć, w nagłych przypadkach, jako schrony" - zaapelował burmistrz stołecznej Rygi Vilnis Kirsis.
Dodał, że pracownicy służb miejskich podejmą w tym czasie podobne prace w pomieszczeniach należących do miasta.
Szef komisji obrony cywilnej Rygi Gints Reinson poinformował natomiast, że władze dokonają inspekcji "piwnic budynków publicznych, szkół, domów opieki i szpitali" pod kątem możliwości ich wykorzystania jako schronów "w przypadku ataku".
Według łotewskiej telewizji TV24 każdego miesiąca do końca roku ma być przygotowywanych ok. 100 schronów. Premier Łotwy Evika Silina ostrzegła w marcu br. przed nieprzewidywalnymi działaniami Rosji, którą porównała do "alkoholika lub narkomana". (PAP)
kh/