Schreiber zapytany, z kim PiS podpisze umowę koalicyjną, powiedział: "Premier (Mateusz Morawiecki) spróbuje przekonać posłów na Sejm, by poparli jego program, jego rząd" - powiedział Łukasz Schreiber.
Zapowiedział, że Mateusz Morawiecki przedstawi program, który będzie nie tylko suwerennościowy. Będzie to program ważny w obecnej bardzo trudnej sytuacji w Europie, gdzie na stole leży pakt migracyjny, czyli także kwestia przymusowej relokacji islamskich imigrantów, gdzie na stole leży projekt centralizacyjny Europy, odbierający Polsce prawo weta. W sytuacji, w której mamy wojnę za wschodnią granicą. Chcemy zaproponować ten program Sejmowi i wszystkim posłom" - podkreślił Łukasz Schreiber.
"Wierzę, że ta misja ma sens" - dodał.
Powiedział, że "zwycięskie ugrupowanie ma prawo do tego, żeby spróbować pod swoim projektem zebrać 231 posłów". Przyznał, że "szanse na to są umiarkowane".
PiS zdobyło w wyborach 194 mandatów, uzyskując najlepszy wynik spośród komitetów wyborczych, których przedstawiciele weszli do Sejmu, ale niedający większości, która wynosi co najmniej 231 posłów.
Schreiber zapytany, czy to Mariusz Błaszczak zostanie nowym szefem klubu PiS, odpowiedział, że "taka jest zapowiedź". Wyjaśnił, że pełnienie tej funkcji wyklucza możliwość sprawowania urzędu ministra.
Na pytanie, czy PiS będzie forsował obecną marszałek Sejmu Elżbietę Witek na stanowisko wicemarszałka w nowym Sejmie, Łukasz Schreiber odpowiedział, że "takie decyzje zostaną przedstawione przez władze partii". Przyznał, że Witek jest "najbardziej naturalną kandydatką".
Zwrócił uwagę, że przez ostatnie 8 lat, gdy PiS był przy władzy, "w sześcioosobowym prezydium Sejmu trzech przedstawicieli miała większość i trzech przedstawicieli miała opozycja". Jak zaznaczył, "nigdy nie wskazywaliśmy, kto ma być, a kto nie wicemarszałkiem Sejmu".
Zapytany, czy wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. zaostrzający przepisy aborcyjne to był błąd, który kosztował PiS utratę władzy, Schreiber powiedział "samo złożenie tego wniosku – i mówię to z punktu widzenia osoby, której zależy na ochronie życia w Polsce – to jest błąd. I z punktu widzenia politycznego to także błąd. Niestety ta sprawa nie przyczyniła się do tego, że liczba narodzin dzieci będzie większa. Po drugie, dlatego, że dzisiaj mamy dyskusję i ugrupowania lewicowo-liberalne mają na sztandarach aborcję do 12. tygodnia. Zmieniły się nastroje społeczne poprzez to, o czym mówiłem, że będą wyciągane absurdalne przypadki" – powiedział.
Według Schreibera, „zakończyć dyskusję i spór wokół aborcji można by w jeden sposób – zmianą konstytucji w taki sposób, żeby zapisać tam kompromis aborcyjny. Wpisać do konstytucji raz na zawsze".(PAP)
Autor: Magdalena Gronek
jc/