Ma być zatrzymany i aresztowany. Poseł zabiera głos

2024-07-12 17:07 aktualizacja: 2024-07-13, 10:39
Poseł Marcin Romanowski Fot. PAP/Radek Pietruszka
Poseł Marcin Romanowski Fot. PAP/Radek Pietruszka
Stawiane mi zarzuty są bezzasadne i umotywowane polityczną zemstą; jestem przekonany, że zawsze działałem zgodnie z prawem - podkreślił polityk Suwerennej Polski Marcin Romanowski po tym, jak Sejm uchylił mu w piątek immunitet i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.

Zgoda izby na uchylenie immunitetu Romanowskiemu ma związek z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.

Polityk SP odniósł się do decyzji Sejmu w piątek na platformie X. "Jestem gotowy ustosunkować się do tych bezzasadnych, umotywowanych polityczną zemstą zarzutów, które są mi stawiane przez osoby, które i tak nie są uprawnione do tych działań ze względu na nieprawidłowe powołanie. Sprawa ma charakter politycznej zemsty" - ocenił Romanowski.

Podkreślił również, że jest przekonany o tym, iż zawsze działał zgodnie z prawem. "W odpowiednim czasie i trybie przedstawię dowody podważające insynuacje Tomasza M. (Mraza - przyp. PAP) prowadzonego przez polityka koalicji rządzącej Romana Giertycha" - dodał.

Polityk zaznaczył również, że w związku z decyzją Sejmu i "wbrew narracji prokuratury" nie zamierza "destabilizować żadnego postępowania czy uciekać". Wyraził również zgodę na posługiwanie się w przestrzeni publicznej jego pełnym nazwiskiem oraz na wykorzystywanie jego wizerunku.

Kim jest Marcin Romanowski?

Marcin Romanowski w latach 2019-2023 był wiceministrem sprawiedliwości, a od 2018 r. także pełnomocnikiem ówczesnego szefa MS Zbigniewa Ziobry do spraw Funduszu Sprawiedliwości. Wniosek o uchylenie jego immunitetu i wyrażenie zgody na zatrzymanie i aresztowanie w związku z nieprawidłowościami wokół FS trafił do Sejmu 19 czerwca. 3 lipca przychyliła się od niego sejmowa komisja spraw regulaminowych, spraw poselskich i immunitetowych.

W śledztwie dotyczącym wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości Prokuratura Krajowa postawiła zarzuty 11 osobom, z których trzy trafiły do aresztu. Podejrzani to m.in. przedstawiciel beneficjenta FS, a także byli i obecni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, zajmujący się funduszem, którego głównym celem była pomoc ofiarom przestępstw.

Poza wnioskiem dotyczącym Romanowskiego prokuratura skierowała do Sejmu także wniosek o uchylenie immunitetu innemu posłowi PiS, także b. wiceszefowi MS i politykowi Suwerennej Polski Michałowi Wosiowi, na co Sejm zgodził się już pod koniec czerwca.

Postępowanie prokuratury jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników MS, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie prokuratury udzielali oni - działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych - w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami FS, czym działali na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków.(PAP)

mar/