Maciej Englert o Zofii Kucównie: teatr był jej życiem

2024-04-06 17:21 aktualizacja: 2024-04-07, 19:37
Zofia Kucówna, fot. PAP/Wojtek Jargiło
Zofia Kucówna, fot. PAP/Wojtek Jargiło
Strasznie smutno, mimo że spodziewaliśmy się tego, to jest smutna wiadomość dla teatru - powiedział PAP Maciej Englert o śmierci Zofii Kucówny.

Informację o śmierci aktorki opublikowano na profilu Związku Artystów Scen Polskich na Facebooku. "Żegnamy Zofię Kucównę - znakomitą aktorkę, pedagożkę, autorkę książek, społeczniczkę. Dzisiaj opuściła swój ukochany Skolimów, miejsce bliskie jej sercu, któremu oddała swój czas i siły, o które troszczyła się przez całe lata, zarażając tym młode pokolenie swoich studentów, pozostawiając nas w smutku, żalu i zadumie" - czytamy.

Zofię Kucównę w rozmowie z PAP wspominał dyrektor Teatru Współczesnego Maciej Englert. Poznał ją już jako aktorkę bardzo znaną, o pięknej karcie teatralnej. "Byliśmy raz wspólnie na wakacjach, to były bardzo przemiłe wakacje, natomiast w sumie ciągle jakby nie znikała. Nie znikały jej role z życia teatralnego. Albo się pojawiała w teatrze, w telewizji grała naprawdę bardzo dużo niezwykle ciekawych ról" - powiedział.

Englert wspomniał usunięcie dyrektora Hanuszkiewicza z Teatru Narodowego, co stworzyło okazję aby Zofia Kucówna zasiliła zespół Teatru Współczesnego, który - jak zauważył Englert - bardzo dużo jej zawdzięczał. "Zawsze była aktorką niezwykle lojalną, pracowitą, a jednocześnie jej te role wychodziły. Za jedną z pierwszych dostała nagrodę" - dodał.

"Historia teatru powojennego, a zwłaszcza już tego teatru do którego ja dołączyłem po 1968 roku, jest pełna wielu osiągnięć i dokonań Zofii Kucówny" - zaznaczył. Przypomniał długie kolejki powstające przed teatrem podczas wystawiania sztuk z jej udziałem.

"Osoba przypisana całkowicie do teatru, nawet książki, które pisała, też zawsze były jakby poświęcone opowieściom teatralnym, teatr był jej życiem. Myślę że udanym życiem" - dodał. Zauważył też, że Zofia Kucówna oprócz zajmowania się aktorstwem czy pisarstwem działała także społecznie.

Zofia Kucówna urodziła się w Warszawie 12 maja 1933 roku. W 1955 ukończyła Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Występowała m.in. w warszawskim Teatrze Powszechnym, Teatrze Ateneum, Teatrze Narodowym i Teatrze Współczesnym. Znana była również jako wykonawczyni piosenek Agnieszki Osieckiej oraz piosenek z "Kabaretu Starszych Panów", m.in. "Kaziu, zakochaj się".

Dorobek telewizyjny Kucówny to kilkadziesiąt ról w Teatrze Telewizji, z którym zaczęła współpracę w 1959 roku. Jedną z jej pierwszych ról na małym ekranie była Manduła we fragmentach "Zawiszy Czarnego" Słowackiego w reżyserii Hanuszkiewicza (1959). Potem wystąpiła w jego następnych przedstawieniach, m.in. w "Białej" Adolfa Rudnickiego w roli Flory (1960), jako Zosia w "Panu Tadeuszu" Adama Mickiewicza (1966) oraz tytułowa Panna Julia z dramatu Augusta Strindberga (1971).

Stworzyła również kilkanaście ról filmowych i serialowych. Pierwszą z nich zagrała w obyczajowym filmie Leonarda Buczkowskiego "Deszczowy lipiec" (1957). Potem była jeszcze m.in. Bronką w tragedii miłosnej "Wiano" Jana Łomnickiego (1963), Teresą w telewizyjnym dramacie obyczajowym "Bariery dźwięku" Zbigniewa Kuźmińskiego (1968) i lekarką Marią w "Spirali" Krzysztofa Zanussiego (1978). Wystąpiła w tytułowej roli w "Sabinie", psychologicznym filmie w reżyserii Kazimierza Tarnasa (1998). Oglądać ją można było także w "Egzaminie z życia", "Dwóch stronach medalu", "Domu nad rozlewiskiem".

Zmarła w sobotę. Miała 90 lat. (PAP)

autor: Jacek Stankiewicz

nl/