Magdalena Sroka: chcemy odtajnić dokumenty ws. Pegasusa

2024-02-15 21:22 aktualizacja: 2024-02-16, 09:01
Szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka. Fot. PAP/	Radek Pietruszka
Szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka. Fot. PAP/ Radek Pietruszka
Będę wnioskowała o odtajnienie jak największej ilości dowodów, ponieważ umożliwi nam to pokazanie opinii publicznej, jak funkcjonowało państwo za rządów PiS – powiedziała PAP szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD).

Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Gabinetowej premier Donald Tusk przekazał prezydentowi Andrzejowi Dudzie dokumenty, które "potwierdzają w stu procentach zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa". Lista osób inwigilowanych izraelskim oprogramowaniem ma być, jak stwierdził premier, bardzo długa.

Szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa powiedziała PAP, że nie miała jeszcze szansy zapoznać się z dokumentami, które premier przekazał prezydentowi. Zapowiedziała jednak, że na pierwszym posiedzeniu komisji, które odbędzie się w najbliższy poniedziałek, zwróci się m.in. do Najwyższej Izby Kontroli, resortów i instytucji o przekazanie dokumentacji związanej z zakupem Pegasusa.

"Odebrałam wypowiedź premiera jako sygnał, że część dokumentów została odtajniona. Na pewno ułatwi nam to pracę. Będę wnioskowała o odtajnienie jak największej ilości dowodów, bo umożliwi nam to pokazanie opinii publicznej, jak funkcjonowało państwo za rządów PiS" - powiedziała Sroka.

Sroka przekazała też, że szkolenie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego dla członków komisji dot. pracy na tajnej dokumentacji, o które wystąpiła, zaplanowano na dzień po pierwszym posiedzeniu. „Członkowie komisji przeszli weryfikację i odbierają już swoje ankiety bezpieczeństwa” - dodała.

Jak powiedziała, na pierwszym posiedzeniu komisja wybierze doradców, złoży wnioski dowodowe, ustali pierwszą listę świadków, a ona sama zaprezentuje plan pracy.

Szefowa komisji podkreśliła, że wątków do zbadania jest wiele, począwszy od decyzji o zakupie oprogramowania, po przekazanie środków na ten cel przez Ministerstwo Finansów.

"Interesują nas także konkretne sprawy, które są już dość dobrze udokumentowane, np. sprawa Krzysztofa Brejzy, kwestie związane z certyfikacją ABW dopuszczającą system do użytku, wycieki informacji pozyskanych Pegasusem do mediów, jak i narażenie na szkodę bezpieczeństwa narodowego, czyli zbadanie gdzie dokładnie trafiały dane, które uzyskano przy użyciu Pegasusa" - wyjaśniła.

Sroka potwierdziła, że jednymi z pierwszych osób wezwanych przed komisję śledczą ds. Pegasusa niezmiennie pozostają: były minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, była premier Beata Szydło oraz byli szefowie MSWiA Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik.

Pytana o przewidywany termin drugiego posiedzenia komisji, podczas którego przesłuchani zostaną pierwsi świadkowie, Sroka wyjaśniła, że będzie on uzależniony od czasu przekazania komisji dokumentów przez NIK i resorty. "Chcemy opierać się o konkrety, a nie o to, co zostało powiedziane w przestrzeni publicznej” – dodała.

Podkreśliła też, że „wszystkim zależy na tym, by komisja rozpoczęła prace jak najszybciej, dlatego drugie posiedzenie powinno odbyć się w terminie nie dłuższym niż 2-3 tygodnie od pierwszego”.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Będzie również badała, czy działania operacyjno-rozpoznawcze prowadzone z wykorzystanie Pegasusa wobec polskich obywateli były legalne, prawidłowe i celowe. (PAP)

Autorki: Delfina Al Shehabi, Daria Al Shehabi

gn/