Dotychczasowy szef komisji ds. afery wizowej Michał Szczerba (KO)(został w wybrany na europosła) mówił we wtorek w RMF24, że komisja zakończyła przesłuchania i nie odbierze już zeznań od Daniela Obajtka.
B. prezes Orlenu Daniel Obajtek nie stawił się w piątek na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. afery wizowej. Był to trzeci termin jego wezwania.
Poseł z komisji Marek Sowa (KO) ocenił w rozmowie z PAP, że sprawa nie jest przesądzona. "Skoro Daniel Obajtek był wzywany i był uznawany za istotnego świadka, to trudno dzisiaj tak łagodnie przejść do tematu, że sprawa jest zamknięta" - zaznaczył poseł. Jak dodał, Obajtek nie stawiając się trzykrotnie na wezwanie komisji "dokonał pogardy państwa polskiego". "Ten czas, kiedy państwo funkcjonowało wokół Obajtka, tak jak on sobie życzył, skończył się 15 października" - podkreślił.
Marek Sowa, który prawdopodobnie zastąpi Szczerbę na funkcji przewodniczącego komisji, przyznał: "Jest rekomendacja dla mojej osoby, więc pewnie tak się zdarzy". Poseł jest przekonany, że "w lipcu raport końcowy komisji zostanie złożony w Sejmie".
Były prezes Orlenu, a obecnie europoseł PiS podkreślał, że chce się stawić przed komisją, ale nie mógł tego zrobić w związku z kampanią do PE.
Komisja wcześniej dwukrotnie wystąpiła do sądu o ukaranie Obajtka za niestawienie się na posiedzeniu; wniosła też do sądu o zarządzenie zatrzymania i doprowadzenia świadka na kolejne przesłuchanie.
W piątek Szczerba poinformował, że Sąd Okręgowy w Warszawie nałożył na Daniela Obajtka karę porządkową 3 tys. zł za niestawienie się przed komisją 5 czerwca, nie uwzględnił natomiast wniosku komisji o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadka.
Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r. (PAP)
Autor: Jarema Jamrożek
kgr/