Na spotkaniu z dziennikarzami po posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych w Krynkach (Podlaskie) wicepremier, szef MON poinformował, że przyjęto uchwałę ws. ochrony dobrego imienia żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy SG, Policji i innych służb, które na co dzień dbają o bezpieczeństwo granicy.
"To bardzo ważne w kontekście prezentacji filmu pani Agnieszki Holland. Filmu uderzającego w honor, dobre imię Polski, w honor i dobre imię żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy SG czy funkcjonariuszy Policji" - mówił odnosząc się do filmu pt. "Zielona Granica".
Dodał, że "z meldunków, które odebraliśmy od przedstawicieli poszczególnych służb jasno wynika jeden obraz - że z którymi mamy do czynienia już od dwóch lat, wciąż są bardzo realne". "Kiedy popatrzymy na sekwencję zdarzeń sprzed dwóch lat, kiedy to atak listopadowy w Kuźnicy został poprzedzony atakiem na morale polskich żołnierzy i strażników granicznych, policjantów przeprowadzonym wówczas przez polityków opozycji - głównie z PO - którzy przyjeżdżali na granicę i popróbowali wywołać presję na strażników granicznych, czy żołnierzy (...). Jeżeli porównany to z sytuacją dzisiejszą, a więc z kłamliwym filmem wymierzonym w morale polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, to możemy się spodziewać w niedalekiej przyszłości ataku skoncentrowanego na polskiej granicy" - ocenił.
Błaszczak zwrócił się z apelem do Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. "Skoro pani Agnieszka Holland wielokrotnie popierała PO, w tym roku była na Campusie Trzaskowskiego, a więc ewidentnie jest związana z tym środowiskiem politycznym, powiem tak: panowie Tusk i Trzaskowski, macie moralny obowiązek, żeby przeprosić polskich żołnierzy i funkcjonariuszy za to wszystko czego dopuszcza się pani Holland poprzez swój film" - powiedział.
W jego ocenie "film jest bardzo użyteczny dla propagandy putinowskiej". "Zdaje się, że ostatnio nikt więcej dla Putina w sferze propagandy nie zrobił niż pani Agnieszka Holland. Jest to zachowanie haniebne" - ocenił.
Szef MSWiA: żołnierze i funkcjonariusze nie są tępymi wykonawcami rozkazów. Są obywatelami, którzy bronią ojczyzny
Nasi żołnierze i funkcjonariusze wiedzą, po co tu są. Nie są tępymi wykonawcami rozkazów, ale są świadomymi obywatelami, którzy bronią swojej ojczyzny - podkreślił szef MSWiA Mariusz Kamiński.
W jego ocenie żołnierze i funkcjonariusze stacjonujący na granicy polsko-białoruskiej wykonują "niezwykle ważną pracę dla państwa polskiego dla wszystkich obywateli niezależnie od ich poglądów politycznych. Chcę zapewnić, że niezależnie od tego w jak gorącym okresie politycznym znajdujemy się, mówię to w kontekście wyborów, nasi żołnierze i funkcjonariusze są tu na granicy. Twardo będą jej bronić i robią to bardzo skutecznie. Z wielką godnością, wielkim honorem reprezentują siły zbrojne" - zaznaczył.
Wskazał przy tym, że żołnierze i funkcjonariusze mogą liczyć na wsparcie m.in. zwykłych obywateli. "Zwłaszcza tu mieszkających, którzy jako pierwsi staliby się ofiarami chaosu, jaki chcieliby zgotować naszemu krajowi, naszym obywatelom, ale też całej Europie dyktatorzy z Mińska i Moskwy" - ocenił.
"Żadne ataki ludzi niepoważnych, ludzi zideologizowanych nie są w stanie tego zmienić. Nikt nie jest w stanie obrazić honoru polskiego żołnierza, polskiego funkcjonariusza. Morale są niezwykle wysokie. Nasi żołnierze i funkcjonariusze wiedzą, po co tu są. Nie są tępymi wykonawcami rozkazów, ale są świadomymi obywatelami, którzy bronią swojej ojczyzny" - dodał szef MSWiA.
Szef MS: wypowiedzi i materiały filmowe pani Holland są już wykorzystywane intensywnie w propagandzie rosyjskiej i białoruskiej
Do przyjętej uchwały odniósł się również minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
"Lata mijają, ale ataki na polskie wojsko i jego wizerunek cały czas się powtarzają. Przedstawianie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy jako bandytów i sadystów, to praktyka znana bardzo dobrze propagandzie Niemiec hitlerowskich i stalinowskiej Rosji" - podkreślił szef MS.
Zaznaczył, że niestety pani Holland zdecydowała się w sposób nowatorski te tradycje kontynuować, atakując tych młodych, polskich żołnierzy, którym wszyscy jesteśmy wdzięczni za ich ciężką pracę. "Robią to dla naszego bezpieczeństwa i chwała im za to" - dodał.
"Ten atak na tych żołnierzy, funkcjonariuszy, na ich służbę cieszy z całą pewnością Putina i Łukaszenkę. Świadczy o tym fakt, że te wypowiedzi i materiały filmowe pani Holland są już wykorzystywane intensywnie w propagandzie tak rosyjskiej, jak i białoruskiej" - podkreślił dodając, że jest przekonany, że ogromna większość Polaków jest dzisiaj sercem z tymi młodymi żołnierzami i funkcjonariuszami, którzy strzegą naszego bezpieczeństwa.
Pod przewodnictwem szefa MON Mariusza Błaszczaka w Krynkach (Podlaskie) obradował w środę Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych. W posiedzeniu wziął udział również minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn oraz komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga. (PAP)
autorzy: Marcin Chomiuk, Sylwia Wieczeryńska, Bartłomiej Figaj, Marta Stańczyk
nl/