Premier Donald Tusk poinformował na środowej konferencji prasowej, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar przygotował zmiany m.in. w konstytucji, które powinny dać początek procesowi odpolitycznienia systemu prawnego.
Odnosząc się do zapowiedzi premiera, arszałek Sejmu stwierdził, że jest otwarty na rozmowy dot. proponowanych zmian. "To tak, jak z kwestią mediów publicznych. Wszyscy już mamy jakąś ocenę tego, co się z mediami działo i dzieje. Teraz porozmawiajmy o tym, co się ma dziać" – stwierdził.
"Stwórzmy panel obywatelski, popracujmy nad ustawą, jedźmy do przodu. Jeżeli dziś widzimy, ile dziur jest w polskiej konstytucji, to jeśli ktoś ma jakieś pomysły, zachęcam do podzielenia się nimi" – kontynuował Hołownia.
Zapewnił, że chętnie będzie patronował takim projektom. "Zorganizujemy wszystko, czego będzie trzeba. A głos będą mogli zabrać przedstawiciele PiS, Konfederacji, koalicji 15 października, słowem wszyscy" – podkreślił.
Marszałek ocenił, że "osiem lat wożenia konstytucji po wertepach przez PiS pokazało wszystkie jej słabe punkty, wszystkie miejsca, gdzie trzeszczy i wszystkie miejsca, gdzie się już rozpada". Jak stwierdził, rząd PiS interpretował konstytucję w sposób, o którym nie śniło się nawet tym, którzy pisali ją w 1997 roku.
"Każdy pomysł, który będzie realnie wyprowadzał nas z klinczu jest dobry i chętnie wezmę w nim udział. Musimy tylko dowiedzieć się, od czego zaczynamy" – powiedział.
Pytany o to, czy Polska 2050 ma swoje pomysły na zmiany w konstytucji odparł: "Mamy ich mnóstwo. Jeszcze w kampanii wyborczej mówiliśmy o zmianach np. w rozdziale o Trybunale Konstytucyjnym".
Dodał jednocześnie, że nie jest przekonany, czy obecne warunki polityczne sprzyjają zmianom. "Jestem realistą i uważam, że musimy się zastanowić, czy mamy teraz moment konstytucyjny. Może okazać się, że nie mamy. Myślę, że testem tego, w jakiej kondycji jest ta izba będą rozmowy związane z ustawami dotyczącymi aborcji" – ocenił.
W ocenie Hołowni jest to temat, który "trzeba załatwić, ponieważ kobiety nie mogą się bać i cierpieć". Zaznaczył, że jest to temat wywołujący wiele emocji, a mimo to Sejm musi się z nim zmierzyć.
"Zmiana konstytucji musi iść w poprzek regularnym podziałom partyjnym. Sprawa związana z liberalizacją prawa aborcyjnego, to również rzecz, która będzie szła w poprzek stałych podziałów" – ocenił.
Jak zaznaczył marszałek, będzie to okazja do tego, by zobaczyć "w jaki sposób parlament będzie pracował w niestandardowej, a nie klasycznie plemiennej, sytuacji". "o może być wyznacznikiem tego, czy będziemy w stanie pracować nad innymi rzeczami, w których linie podziału będą nieoczywiste"– zakończył Hołownia. (PAP)
Autorzy: Grzegorz Bruszewski, Daria Al Shehabi