Hołownia zabrał głos ws. powszechnego poboru do wojska
Wydaje mi się, że w tej chwili nie ma konieczności powszechnego poboru; nie jest to kwestia obecnie priorytetowa - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Hołownia, odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy, podkreślił, że w trakcie posiedzenia RBN nie była poruszona kwestia powrotu do powszechnego poboru do wojska. Jego zdaniem, nie jest to kwestia priorytetowa dla bezpieczeństwa Polski.
"Zanim zaczniemy rozmawiać o powszechnym poborze, załatwmy inne sprawy. Przede wszystkim profesjonalizację naszej armii, żeby ta armia, którą dzisiaj mamy (...), była w pełni wyposażona w najnowsze technologie, żeby "ogarniała", mówiąc kolokwialnie, współczesne pole walki, żebyśmy mieli te wszystkie systemy, których dzisiaj żołnierze potrzebują. Żebyśmy mieli takie systemy ochrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej, lotnictwa taktycznego, żebyśmy byli w stanie rzeczywiście dzisiaj zapewnić bezpieczeństwo Polsce” - stwierdził Hołownia.
Według niego, bezpieczeństwo Polski nie wiąże się wyłącznie z liczebnością armii, ale także z posiadanymi przez wojsko technologiami i możliwościami ich szybkiego użycia. Zdaniem Hołowni, "zanim będziemy spierać się o powszechny pobór, powinniśmy zadbać o doprowadzenie do podwojenia produkcji zbrojeniowej, zadbanie o wyposażenie polskiej armii i zbudowanie w Polsce obrony cywilnej".
Hołownia o wynikach wyborów w Niemczech
Hołownia odniósł się także do wyników niedzielnych wyborów parlamentarnych w Niemczech. Jego zdaniem, scenariusz ewentualnej koalicji między zwycięskim blokiem CDU/CSU i Alternatywą dla Niemiec (AfD) jest mało prawdopodobny. Zwrócił uwagę, że ważnym zadaniem stało się teraz przeanalizowanie przyczyn wysokiej popularności skrajnie prawicowej AfD.
"Nie możemy przespać tego, co wydarzyło się w Niemczech. AfD przegrała wybory, ale stała się liderem opozycji a to w każdej demokracji jest bardzo poważne miejsce, z bardzo poważną siłą oddziaływania i grawitacją polityczną" - zauważył marszałek. Dodał, że "trzeba się nad tym zastanowić, jak mogło do tego dojść, gdzie zostały popełnione błędy, żeby w Polsce tego rodzaju błędy nie były popełniane".
Według marszałka Sejmu, partie radykalne takie jak AfD czy w Polsce Konfederacja, "dowożą truciznę zamiast realnych rozwiązań i rzeczy niebezpieczne zamiast bezpieczeństwa i stabilności”. W tym kontekście ostro skrytykował wspieranie AfD przez polityków Konfederacji.
"Jak może ktokolwiek z Polski tworzyć sojusz z kimś, kto wprost mówi o tym, że ziemie, które tutaj są (zachodnia Polska - PAP) to są wschodnie Niemcy? Czy nie pamiętamy z lekcji historii, jak dla Polski kończy się sytuacja, w której Niemcy dogadują się z Rosją nad naszymi głowami?" - pytał Hołownia. (PAP)
iwo/ par/ pap/