Marszałek Witek przebywa z wizytą we Włoszech. Podczas przemówienia poprzedzającego projekcję filmu przypomniała, że 10 września w Markowej odbyła się uroczystość beatyfikacji rodziny Ulmów. „To było wyjątkowe przeżycie duchowe, a dziś mam zaszczyt uczestniczyć w projekcji filmu, która pokaże jaką rodziną była rodzina Ulmów” – mówiła Witek.
„Rodzina Ulmów, ich życie i to, co ich spotkało, czyli tragiczna śmierć rodziców i dzieci, jest symbolem niezwykłego człowieczeństwa. Symbolem prawdziwej miłości do drugiego człowieka, miłości wymagającej, która mówi, że trzeba poświęcić to, co najcenniejsze – życie – żeby ratować drugiego człowieka. Tacy byli Ulmowie” – mówiła marszałek Sejmu.
Podkreśliła, że Polska podczas II wojny światowej była jedynym krajem, w którym Niemcy wprowadzili okrutne prawo: za pomoc udzielaną Żydom Polakom groziła kara śmierci. „Nigdzie indziej to prawo nie obowiązywało” – zaznaczyła.
Marszałek przyznała również, że podczas uroczystości beatyfikacji rodziny Ulmów, największe wrażenie wywarł na niej ten obraz z życia rodziny, który pokazywał rodzinną Biblię, zniszczoną od częstego czytania. W Biblii, jak zauważyła Witek, była zaznaczona przypowieść o dobrym Samarytaninie, przy której odręcznie napisane zostało słowo - „tak”.
„To znaczy, że oboje Ulmowie, mąż i żona, z pełną świadomością wiedzieli, że kiedykolwiek przyjdzie taki moment, że trzeba będzie udzielić komuś pomocy, nawet za cenę własnego życia, to oni mówią: tak” – zaznaczyła marszałek Sejmu.
Stwierdziła, że taka postawa rodziny Ulmów jest jednocześnie świadectwem postawy Polaków. „Dlatego, że takich rodzin jak Ulmowie było w Polsce więcej” – podkreśliła. Pomocy Żydom udzielali również księża, siostry zakonne, dyplomaci. „I wszyscy oni są wśród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Polaków jest tam najwięcej, dlatego jestem szczęśliwa, że poza granicami mojej ojczyzny ludzie będą mogli zobaczyć wspaniałe życie, ogromną odwagę, wielką wiarę i miłość do drugiego człowieka, jaką zobaczymy z ekranu” – mówiła Witek przed projekcją filmu.
Zaznaczyła, że patrząc na twarze małżeństwa Ulmów widać w nich wielki spokój i zgodę na to, co Bóg im przygotował. „Tacy są właśnie Polacy: wierni, współczujący, udzielający pomocy najbardziej pokrzywdzonym. Dzisiaj wzorem rodziny Ulmów, tego, co się działo podczas II wojny światowej, Polacy pokazują ogromne serce udzielając pomocy milionom uciekinierów wojennych z Ukrainy” - podkreśliła marszałek Sejmu.
Beatyfikacja Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci, zamordowanych 24 marca 1944 r. przez Niemców za ratowanie Żydów, odbyła się 10 września w Markowej, w miejscu ich śmierci. W masakrze zginęło wówczas 16 osób. Najpierw Żydzi - dwie córki sąsiadów Ulmów - Goldmanów: Golda (Genia) Gruenfeld oraz Lea Didner wraz ze swoim małym dzieckiem oraz trzech braci Szallów, ich 70-letni ojciec Saul Szall oraz kolejny mężczyzna z rodziny Szallów. Następnie na oczach dzieci Ulmów rozstrzelano Józefa i jego żonę Wiktorię, która była w siódmym miesiącu ciąży. Na końcu zabito dzieci - ośmioletnią Stanisławę, sześcioletnią Barbarę, pięcioletniego Władysława, czteroletniego Franciszka, trzyletniego Antoniego i półtoraroczną Marię.
Proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów trwał w sumie 20 lat. W 1995 r. Wiktoria i Józef Ulmowie zostali uhonorowani przez izraelski Instytut Yad Vashem pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, a w 2010 r. przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Od 2018 r., na wniosek prezydenta RP Andrzeja Dudy, obchodzony jest ustanowiony przez Sejm i Senat RP Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
Z Rzymu Daria Kania, Aleksander Główczewski (PAP)
mmi/