Czyrniańska w ostatnich latach nie miała szczęścia do gry w kadrze, bowiem w najważniejszych momentach sezonu z gry eliminowały ją kontuzje. Tak było choćby w przypadku rozgrywanych w Polsce i Holandii mistrzostw świata w 2022 roku.
Na początku trwającego sezonu reprezentacyjnego 20-letnia siatkarka również zmagała się z problemami z mięśniami brzucha i pojawiły się obawy, że nie będzie w stanie przygotować się do igrzysk. Uraz został jednak wyleczony i Czyrniańska znalazła się w wąskim, 12-osobowym składzie na najważniejsza imprezę.
"Było kilka nieprzyjemnych sytuacji, aczkolwiek teraz nie mam na co narzekać. Wszystko jest super i mam nadzieję, że tak zostanie do końca igrzysk oraz ogólnie całej mojej kariery" - powiedziała przyjmująca.
Polskie siatkarki po raz pierwszy od 2008 roku zagrają w igrzyskach. W tym sezonie już pokazały, że stać je na walkę o najwyższe cele - drugi rok z rzędu zajęły trzecie miejsce w Lidze Narodów.
"Myślę, że ostatni tydzień przepracowałyśmy najlepiej, jak mogłyśmy. Dałyśmy z siebie wszystko. Mam nadzieję, że wstrzelimy się z formą w turniej i będziemy dawać z siebie sto procent, walczyć o każdą piłkę i grać jak najlepiej potrafimy" - zaznaczyła.
Biało-czerwone znalazły się w grupie B z Japonią, Brazylią oraz Kenią. Afrykański zespół znacząco odstaje poziomem od reszty stawki, a w igrzyskach zagra ze względu na zasadę parytetu kontynentów (każdy musi mieć swojego przedstawiciela w turnieju), więc to najpewniej z Japonkami i Brazylijkami Polki będą walczyć o wyjście z grupy.
"Obie drużyny są bardzo dobre. Pierwszy mecz z Japonią nie będzie łatwy, będziemy dopiero 'wchodzić' w turniej. Moim zdaniem to będzie najważniejsze spotkanie, bo istotne jest, jak rozpoczniemy rozgrywki i z jakim nastawieniem będziemy przystępować do kolejnych występów. Brazylijki to jednak również bardzo mocna drużyna. Oba starcia będą na bardzo wysokim poziomie" - podkreśliła Czyrniańska.
20-letnia siatkarka, podobnie jak wszystkie koleżanki z zespołu, będzie debiutowała w igrzyskach.
"Nie mam wielkich oczekiwań. Mniej więcej wiem, czego się spodziewać w wiosce olimpijskiej, bo widziałam ją na filmach z Tik Toka. Nie myślałam za bardzo o otoczce igrzysk, chciałam się jak najlepiej przygotować" - przyznała siatkarka pochodząca z Krynicy-Zdroju.
"Bardzo chciałabym spotkać i zrobić zdjęcie sobie z Novakiem Djokovicem. Myślałam też o LeBronie Jamesie, ale dowiedziałam się, że koszykarze USA mieszkają poza wioską olimpijską, więc niestety trudniej będzie mi spełnić to małe marzenie. I tak będzie wiele okazji, żeby porozmawiać ze sportowcami z innych dyscyplin" - dodała.
Polskie siatkarki rozpoczną olimpijską rywalizację w niedzielę meczem z Japonią o godz. 13. Mają więc okazję, by wziąć udział w ceremonii otwarcia igrzysk, która odbędzie się w piątek na Sekwanie.
"Mamy to w planach. Jesteśmy na to przygotowane, jeśli chodzi o strój, jak i mentalnie. To będzie super przedsięwzięcie" - zapowiedziała Czyrniańska.(PAP)
Autorka: Monika Sapela
kgr/