Krótki hołd dla Matthew Perry’ego uzupełnia jego fotografia. Planszę z nią i napisem można zobaczyć na screenach z amerykańskiej platformy streamingowej Max. To właśnie tam obejrzeć można wszystkie dziesięć sezonów najpopularniejszego sitcomu wszech czasów, czyli serialu „Przyjaciele”. Pięciosekundowa wstawka została umieszczona przed rozpoczęciem każdego z jego odcinków.
Rola ironicznego Chandlera Binga, jednego z szóstki tytułowych bohaterów, przyniosła Perry’emu ogromną sławę. Dzięki popularności zdobytej w „Przyjaciołach” aktor rozpoczął karierę na dużym ekranie, jednak filmy z jego udziałem nie cieszyły się uznaniem widzów i krytyków. Ponownie znalazł sobie miejsce w telewizji, jednak jego karierę zahamowało wieloletnie zmaganie z uzależnieniami.
Matthew Perry zmarł w minioną sobotę 28 października. Jego ciało zostało znalezione w jego posiadłości w Los Angeles. Według ustaleń policji, nic nie wskazuje na działanie osób trzecich. "Jesteśmy zaszokowani i głęboko, głęboko zasmuceni odejściem naszego ukochanego przyjaciela Matthew. To wciąż wydaje się niemożliwe. Możemy tylko powiedzieć, że jako błogosławieństwo odbieramy czas, który mogliśmy spędzić w jego towarzystwie. Był wspaniałym talentem. To banał, gdy mówi się, że aktor czyni rolę swoją własną, ale w przypadku Matthew tak właśnie było. Od pierwszego dnia nie widzieliśmy nikogo innego w roli Chandlera Binga. Zawsze będziemy pielęgnować radość, światło, inteligencję, którą wnosił w każdym aspekcie życia, nie tylko zawodowego. Zawsze był najzabawniejszą osobą w pomieszczeniu. Więcej, miał najbardziej szczodrą duszę i bezinteresowne serce” – napisali w oświadczeniu po śmierci Perry’ego twórcy serialu „Przyjaciele”. (PAP Life)
kgr/