Minister klimatu: pracujemy nad korzystniejszym rozliczaniem prosumentów

2024-02-14 06:26 aktualizacja: 2024-02-14, 10:51
Paulina Henning-Kloska. Fot. PAP/Paweł Jaskółka
Paulina Henning-Kloska. Fot. PAP/Paweł Jaskółka
Resort pracuje nad zmianą w sposobie rozliczania prosumentów tak, by była dla nich bardziej korzystna; nie będzie jednak powrotu do starych zasad, czyli rozliczania ilościowego (net meteringu) - poinformowała PAP minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Zapowiedziała też 400 mln zł na przydomowe wiatraki.

Od 1 kwietnia 2022 roku obowiązuje w Polsce nowy system rozliczania prosumentów (net billing). Zastąpił on korzystniejszy system, oparty na tzw. opustach.

Minister zapytana przez PAP o to, czy resort klimatu i środowiska przewiduje zmiany w systemie rozliczeń prosumentów, odpowiedziała twierdząco. "Tak, w departamencie OZE trwają prace nad tym, co możemy zrobić, by poprawić sytuację prosumentów w rozliczeniach. Docelowo ma to poprawić opłacalność prosumenckich instalacji. Zmieniło się prawodawstwo unijne i na pewno powrót do starych zasad (net meteringu - PAP) nie jest możliwy" - przekazała Hennig-Kloska.

Net billing polega na tym, że prosument sprzedaje nadwyżki wyprodukowanej przez siebie energii, a w razie potrzeby ją kupuje. Nie dostaje on jednak pieniędzy do ręki, a rozliczenia następują za pośrednictwem konta prosumenckiego, z którego następuje zakup energii. Net billing zastąpił net metering, oparty na systemie opustów. Zgodnie z poprzednią metodą, prosument rozliczał się z energii ilościowo. Za jedną jednostkę energii wprowadzoną do sieci mógł pobrać za darmo 0,8. Przy większych instalacjach stosunek ten wynosił 1 do 0,7.

Net metering był korzystniejszy dla prosumentów, ponieważ sieć była traktowana jako wirtualny magazyn energii, z którego prosument mógł zaopatrzyć się w energię w każdym momencie w przypadku niedoboru. Ci, którzy załapali się na ten system rozliczeń, będą mogli z niego korzystać przez 15 lat. Zmiana rozliczeń była tłumaczona tym, że net metering spełnił swoją promocyjną rolę i spowodował gwałtowny przyrost prosumentów w Polsce. Argumentowano również, że wzrost energetyki obywatelskiej obciążył sieci, które nie były przygotowane na taką liczbę prosumentów. Dlatego też net billing ma zachęcać do większej autokonsumpcji energii. Przekonywano również, że w dobie coraz droższej energii, net billing nadal się opłaca.

Minister zapowiedziała również, że w pierwszej połowie 2024 roku uruchomiony ma zostać nowy program, w którym chętni będą mogli uzyskać wsparcie na instalację małych przydomowych wiatraków. Budżet programu - jak dodała - ma wynieść 400 mln zł.

Szefowa MKiŚ zapowiedziała też stworzenie programu promującego stosowanie przydomowych magazynów energii, tam gdzie istnieje energetyka prosumencka. Nie ujawniła jednak szczegółów tego programu. Dotychczas dopłaty do instalacji magazynów energii można było uzyskać w programie "Mój Prąd". "Magazyny energii są bardzo drogie, a dotychczasowe dopłaty nie były wystarczającą zachętą do ich instalacji. Będziemy chcieli stworzyć dodatkową zachętę i pracujemy nad tym" - powiedziała minister. (PAP)

Autor: Michał Boroń

kgr/