W czasie sobotniej konferencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Końskich (Świętokrzyskie) prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił zapowiedź wprowadzenia emerytur stażowych. "W roku 1980, w Porozumieniach Sierpniowych, była mowa o stażowych emeryturach. Długo to trwało, bo już przeszło 43 lata minęło od podpisania tych porozumień. Dziś mogę z radością powiedzieć, że wprowadzimy emerytury stażowe: 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyzn" - powiedział prezes PiS.
"Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo Polaków, w tym również polskich rodzin pod względem finansowym. Poprzez wprowadzenie emerytur stażowych w sposób kompleksowy podchodzimy do uporządkowania tej dziedziny życia, dając obywatelom kolejną możliwość wyboru, kiedy przejść na emeryturę" - powiedziała PAP minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Zastrzegła, że "przejście na emeryturę stażową jest możliwością, a nie obowiązkiem". "Jeśli ktoś chce pracować dłużej, to wciąż ma taką możliwość" - podkreśliła szefowa MRiPS.
"Musimy jednak zwrócić uwagę na kobiety, które pracują w trudnych warunkach, które z różnych powodów - np. stanu swojego zdrowia - nie są w stanie dłużej pracować" - wskazała minister Maląg.
Zaznaczyła, że "rząd Zjednoczonej Prawicy jest odpowiedzialny i wprowadza określone zmiany w momencie, kiedy budżet państwa jest na tego gotowy". "Za naszych poprzedników pieniądze z budżetu państwa wypływały do elit, my natomiast uszczelniamy finanse publiczne i rozsądnie nimi gospodarujemy, co pozwala nam na realizowanie kolejnych programów" - powiedziała Maląg.
Wspomniała, że podczas rozmów strony rządowej z NSZZ "Solidarność" prowadzony był dialog m.in. ws. emerytur stażowych.
Przypomniała, że rząd Zjednoczonej Prawicy 1 października 2017 przywrócił wiek emerytalny - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, który wcześniej koalicja Platforma Obywatelska – PSL podwyższyła do 67 lat.
"Wprowadziliśmy emerytury pomostowe dla osób, które przez 15 lat pracowały w szkodliwych warunkach. Ustawa była wygasająca, ponieważ był w niej zapis, że świadczenia te przysługują tylko tym osobom, które przed 1 stycznia 1999 r. wykonywały pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Ta bariera została zniesiona i teraz mamy kolejny krok, jakim są emerytury stażowe" - wskazała minister Maląg.
Zwróciła uwagę, że temat emerytur stażowych podnosił także prezydent Andrzej Duda. W grudniu 2021 r. do Sejmu skierowany został prezydencki projekt emerytur stażowych. Przewiduje on, że na wcześniejsze emerytury mogłyby przechodzić osoby, które mają odpowiednio wysoki staż pracy: 39 lat w przypadku kobiet i 44 lata w przypadku mężczyzn oraz zgromadzony kapitał emerytalny wystarczający na emeryturę w wysokości co najmniej najniższej emerytury. Projekt obejmował regulacją osoby ubezpieczone w powszechnym systemie emerytalnym, a także tych objętych rolniczym systemem ubezpieczeń społecznych. Według założeń przedstawionych przez prezesa PiS niezbędny okres stażu dla uzyskania emerytury pomostowej byłby krótszy o rok, niż w propozycji prezydenckiej - 38 lat dla kobiet i 43 dla mężczyzn.(PAP)
Autor: Magdalena Gronek
kno/