Minister Nitras uderza w sztab Nawrockiego. Chodzi o posła Romanowskiego

2024-12-12 14:12 aktualizacja: 2024-12-12, 17:23
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras. Fot. PAP/Piotr Nowak
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras. Fot. PAP/Piotr Nowak
Minister sportu Sławomir Nitras (KO) ocenił, że sztab popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego "w sposób czynny" uczestniczy w ukrywaniu posła PiS Marcina Romanowskiego. Polityk KO zaapelował do Nawrockiego o współpracę z prokuraturą, w celu w celu ujawnienia miejsca pobytu posła PiS.

W czwartek Komenda Stołeczna Policji wystąpiła do Prokuratury Krajowej z wnioskiem o wydanie listu gończego wobec posła PiS, byłego wiceszefa MS Marcina Romanowskiego, który podejrzany jest o ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zdecydował o zastosowaniu wobec Romanowskiego trzymiesięcznego aresztu w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości.

Nitras na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie powiedział, że "dzisiaj sztab pana Karola Nawrockiego w sposób czynny uczestniczy w ukrywaniu pana posła Romanowskiego". Jak dodał, ze zdumieniem słucha sztabowców Nawrockiego z b. Suwerennej Polski (obecnie PiS), którzy "mówią o jakimś obywatelskim nieposłuszeństwie".

Minister zaapelował do Nawrockiego, by w pełni współpracował z prokuraturą i aby "jego sztab ujawnił wszystkie fakty, które wiedzą o panu Romanowskim i wszystkie swoje działania, które pomagają panu Romanowskiemu w ukrywaniu się". "Nie można być kandydatem na prezydenta Polski i ukrywać przestępców" - podkreślił Nitras.

"Oczekujemy w sposób kategoryczny od pana Nawrockiego pełnej współpracy z sądem, policją i prokuraturą w celu ujawnienia miejsca pobytu i doprowadzenia do aresztu ściganego" - oświadczył.

Wiceszef MON Cezary Tomczyk (KO) powiedział, że w trybie natychmiastowym ze sztabu kandydata PiS powinni zostać wyrzuceni "wszyscy ci, którzy mają coś wspólnego z Funduszem Sprawiedliwości". "Jak to jest, że ktoś kto chce zostać Prezydentem RP, ma w swoim gronie ludzi, którzy ukrywają potencjalnego przestępcę" - pytał Tomczyk.

Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą m.in. "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych".

Politycy PiS i sam Romanowski uważają, że śledztwo dotyczące FS jest "polityczną ustawką", a także, o czym mówili w wielu wypowiedziach medialnych, "zemstą polityczną przy użyciu prokuratury", a nawet "kreacją kolejnej sprawy, która grozi wolności Rzeczpospolitej". Wcześniej Romanowski przekonywał, że śledztwo to "represje polityczne".

W połowie lipca Sejm uchylił Romanowskiemu immunitet, a także wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w FS. W latach 2019-2023 Romanowski - polityk Suwerennej Polski, poseł klubu PiS - był wiceministrem sprawiedliwości, który nadzorował fundusz.

Prokuratura wnioskowała o aresztowanie Romanowskiego na trzy miesiące, jednak 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na to; powodem decyzji było uznanie, że Romanowski ma immunitet jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Na początku października Zgromadzenie zdecydowało o uchyleniu immunitetu Romanowskiego.(PAP)

amk/ par/ grg/