Ministerstwo edukacji: wkrótce przepisy umożliwiające samorządom samodzielne powoływanie dyrektorów szkół na kolejną kadencję

2024-03-16 12:55 aktualizacja: 2024-03-16, 13:29
Minister edukacji Barbara Nowacka. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Minister edukacji Barbara Nowacka. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Jeszcze w tym roku wprowadzone zostaną przepisy, dzięki którym samorządowcy będą mogli dyrektorom szkół samodzielnie powierzać tę funkcję na kolejną kadencję, bez udziału kuratoriów i konkursów – poinformowali w Kłobucku (Śląskie) minister edukacji narodowej Barbara Nowacka i wiceszef tego resortu Henryk Kiepura.

Podczas wspólnej konferencji prasowej w Nowacką Kiepura poinformował, że w piątek odbyło się kolejne posiedzenie konsultacyjne dotyczące realizacji propozycji legislacyjnych w dziedzinie edukacji. Jednym z pomysłów jest zwiększenie kompetencji samorządów w dziedzinie powoływania dyrektorów placówek edukacyjnych.

Rozpoczynamy w ministerstwie edukacji prace nad tym, aby zdejmować kolejne kneble i kolejne ograniczenia z polskiej oświaty, z polskich samorządów, wprowadzone przez naszych poprzedników. Już w najbliższym czasie rozpoczniemy prace nad tym, aby samorządy, samorządowcy – wójtowie, burmistrzowie, starostowie – mogli powierzać funkcje dyrektorów na kolejną kadencję. Nie potrzeba robić konkursu, nie potrzeba całej tej procedury włączania kuratoriów, które chciały dominować nad samorządami, nad dyrektorami” – powiedział wiceminister.

Jeszcze w tym roku wprowadzone zostaną przepisy, w wyniku których samorządowcy – wójtowie, burmistrzowie, prezydenci i zarządy powiatów – będą mogli dobrym dyrektorom powierzać funkcję na kolejną kadencję” – dodał Kiepura, zaznaczając, że chodzi o jedną kadencję. Ma to – w zamyśle MEN – na kilka lat odblokować możliwość podejmowania takich decyzji przez samorządy. „Jeżeli dyrektor jest dobrym dyrektorem, jeżeli szkoła osiąga znakomite wyniki edukacyjne, to nie ma powodu, żeby takiego dyrektora ograniczać i robić sztuczny konkurs, do czego doprowadził rząd PiS-u” – argumentował wiceszef MEN.

Podczas sobotniej wizyty w woj. śląskim minister Nowacka odwiedziła Zespół Szkół nr 1 w Kłobucku, a wcześniej także Zespół Szkół w Krzepicach, w skład którego wchodzi liceum im. prof. Zembali w Krzepicach. Spotkania dotyczyły rozwijania edukacji zawodowej, która – jak podkreślała szefowa MEN - jest ważna dla lokalnych społeczności i rynku pracy.

Zadaniem państwa jest inwestować w edukację i naukę, na każdym poziomie i każdego typu. Edukacja zawodowa, edukacja branżowa jest jednym z priorytetów, bo żeby gospodarka się rozwijała potrzebni są wykwalifikowani ludzie, gotowi do podjęcia pracy, z najwyższymi umiejętnościami i z najwyższymi kompetencjami” – powiedziała Nowacka podczas konferencji prasowej.

Jak oceniła, właśnie dzięki samorządom – które chcą inwestować i potrafią przyciągać inwestorów - edukacja zawodowa bardzo dobrze się rozwija, swój wkład w to mają także dyrekcje szkół, które są otwarte na nowe, przyszłościowe kierunki. Minister przekonywała, że nawet w niewielkich miejscowościach dzięki pracy nauczycieli młodzież może się doskonale rozwijać, łączyć patriotyzm i nowoczesność z dbałością o tradycję i szacunkiem dla różnorodności. Szefowa resortu edukacji zauważyła, że owe przyszłościowe kierunki są bardzo różne, w zależności od regionu. Dlatego kluczowa jest elastyczność szkół i dostosowanie do potrzeb lokalnych rynków pracy.

W ministerstwie będziemy dbali o to, by jak najwięcej zawodów przyszłości mogło się rozwijać, dbając zarówno o dobrą kadrę, jak i doposażenie tych szkół i pewną promocję edukacji zawodowej, której niestety – mamy wrażenie - przez lata brakowało na dostatecznym poziomie” – wskazała szefowa MEN. Podkreśliła, że posiadanie dobrego zawodu jest szczególnie ważne w kontekście nowych technologii zmieniającego się świata.

Missing element zawartości.

Minister zaznaczyła, że rolą resortu jest też zadbanie o stabilną sytuację szkół, także pod względem finansowym. Jak powtórzyła, obiecane nauczycielom podwyżki zostały wypłacone już w blisko 90 proc. szkół. „Zrealizowaliśmy jedną z obietnic naszego rządu, czyli podwyżki dla nauczycieli, 30-procentowe, nawet 33-procentowe w przypadku nauczycieli początkujących, bo dotrzymujemy zobowiązań i wiemy, że dobrze wynagradzany nauczyciel po prostu naszemu państwu w rozwoju, w bezpieczeństwie, w stabilności jest potrzebny (...)” – oświadczyła.

Obecna na konferencji prasowej śląska kurator oświaty Aleksandra Dyla powiedziała, że kształcenie zawodowe jest dla niej priorytetem i będzie zachęcała dyrektorów, by rozwijali edukację w tym obszarze. Chodzi o to, by kształcenie było dostosowane do dynamicznego rynku pracy – zaznaczyła i zapowiedziała, że będzie na ten temat rozmawiała nie tylko z dyrektorami szkół, ale też np. z izbami rzemieślniczymi i innymi instytucjami.

Nawiązując do niedawnych zmian na stanowiskach kuratorów minister Nowacka powiedziała, że to także „wielka zmiana jakościowa”, która przejawia się w otwartości na innowacje, współpracę z dyrektorami szkół. Kuratorzy, jak podkreśliła, mają być oddanymi urzędnikami służby publicznej, a nie osobami z nadania partyjnego. Przekonywała, że „zdjęcie tej partyjnej czapy z kuratoriów dobrze wpłynęło nie tylko symbolicznie, ale przede wszystkim na funkcjonowanie, na relacje, w polskiej edukacji”.

„Polityka jest bardzo ważna (...), ale szkoła i kuratoria muszą być wolne od działań partyjnych, bo mają za zadanie rozwijać każdą młodzież, szanować każdy pogląd i dbać o to, by dyrekcja szkół, nauczycielki i nauczyciele czuli się autonomiczni i swobodni” - dodała. (PAP)

autor: Krzysztof Konopka

ep/