Ministra ds. równości: albo dowieziemy tematy prawno-człowiecze, albo prawica zmiecie nas z planszy

2024-09-29 17:58 aktualizacja: 2024-09-30, 06:55
Ministra ds. równości Katarzyna Kotula Fot. PAP/Adam Warżawa
Ministra ds. równości Katarzyna Kotula Fot. PAP/Adam Warżawa
Albo dowieziemy tematy prawno-człowiecze, albo prawica zmiecie nas z planszy - powiedziała w niedzielę, w trakcie Kongresu Kobiet ministra ds. równości Katarzyna Kotula. W panelu poświęconym kobietom w polityce wzięły udział także ministra edukacji i ministra kultury.

W niedzielę, w trakcie 16. Kongresu Kobiet odbył się panel z udziałem trzech członkiń rządu: Katarzyny Kotuli (ministry ds. równości), Barbary Nowackiej (ministry edukacji narodowej) i Hanny Wróblewskiej (ministry kultury i dziedzictwa narodowego).

Kotula podkreśliła, że niebezpieczeństwem dla rządu jest "próba przestawienia na boczny tor aspektów prawno-człowieczych". Jej zdaniem największy nacisk kładzie się na resorty siłowe, zwłaszcza kiedy "mówimy o wojnie w Ukrainie, czy kiedy jest destabilizacja na Bliskim Wschodzie". Podkreśliła, że zadaniem rządu jest też zrealizować wszystkie obietnice z obszaru prawno-człowieczego. "Albo dowieziemy te tematy, albo za trzy lata prawica zmiecie nas z planszy" - stwierdziła.

Dodała, że w umowie koalicyjnej, która - jak oceniła - "rodziła się w bólach", nie udało się wpisać dekryminalizacji aborcji i związków partnerskich. Wyjaśniła, że przygotowane są dwa projekty rządowe o rejestrowanych związkach partnerskich oraz ustawa wprowadzająca. 

Kotula wskazała, że w zakresie praw osób LGBTQ - "idziemy w dobrym kierunku".

"Moim zadaniem jest przeprowadzić ustawę przez Sejm i Senat. Niezależnie czy pan prezydent ją podpisze" - zapowiedziała.

Nowacka - pytana o zrealizowane do tej pory obietnice - wskazała na odpartyjnienie kuratoriów, uszczuplenie podstawy programowej, a także zatrudnienie większej liczby psychologów w szkołach. Dodała, że wzrosły wynagrodzenia dla nauczycieli. 

Zapewniła, że od przyszłego roku szkolnego wprowadzona zostanie edukacja zdrowotna.

"Nie będzie dziwnego przedmiotu +wychowanie do życia w rodzinie+, tylko będzie porządna edukacja zdrowotna, o życiu psychicznym, seksualnym, o diecie, ruchu, podstawowej opiece medycznej" - zapowiedziała.

I przypomniała, że od 1 września 2025 roku w szkołach będzie jedna godzina religii.  

Wróblewska powiedziała z kolei, że jej resortowi udało się "zakończyć propagandę w mediach publicznych".

"Nie ma już tej podwyższającej ciśnienie, psującej debatę publiczną, fałszywej propagandy" - stwierdziła.

Dodała, że "na ostatniej prostej" jest ustawa o zabezpieczeniu socjalnym dla artystów i artystek. 

Jako swój sukces wskazała również przywrócenie konkursów w instytucjach kultury na stanowiska dyrektorów. "Jeżeli bez konkursów, to w bardzo transparentny sposób" - dodała.

Podkreśliła, że rozmawia z różnymi środowiskami. "Atmosfera strachu, co powie władza czy atmosfera pietyzmu, mijają" – oceniła. Zapowiedziała, że zamierza przywrócić transparentność konkursom grantowym. "Teraz o wynikach grantowych mają decydować eksperci, nie urzędnicy" - zapewniła.

Kongres Kobiet odbył się w weekend w hali Ergo Arena na granicy Gdańska i Sopotu. Wzięło w nim udział kilkaset uczestniczek, wśród nich m.in. prezydentki Gdańska, Sopotu i Gdyni, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska czy Danuta Wałęsa.

Jak podali organizatorzy, zaproszenie do Kongresu w roli panelistek i panelistów przyjęło blisko 300 osób. Zorganizowano 60 paneli, przygotowano 70 stoisk, pięć wystaw i przeprowadzono 30 warsztatów. Tegoroczne hasło Kongresu brzmiało: "Świat według kobiet". (PAP)

pm/ jpn/ mar/