Młodzi Polacy nie chcą trudnych i niskopłatnych prac, a społeczeństwo się starzeje

2024-02-03 16:13 aktualizacja: 2024-02-04, 12:49
Polskie społeczeństwo się starzeje Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Polskie społeczeństwo się starzeje Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Starzenie się społeczeństwa wymaga od państwa i samorządów zadbania o służby społeczne, m.in. o pracowników socjalnych, bo młodzi ludzie nie chcą wykonywać tych trudnych i nisko opłacanych zawodów – powiedział PAP prezes Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej prof. Mirosław Grewiński.

Prezes Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej i rektor Uczelni Korczaka powiedział PAP o najważniejszych wyzwaniach w polityce społecznej, z którymi będą musiały zmierzyć się władze centralne i samorządowe. Podkreślił, że w kontekście prognoz demograficznych, mówiących o starzeniu się społeczeństwa, ważne są działania, które przyczynią się do rozwoju zawodów społecznych.

"Po 30 latach różnych reform społecznych gdzieś zagubiliśmy osoby, które po prostu pomagają innym. Tak jak dzisiaj mówimy o podwyżkach dla nauczycieli, o dowartościowaniu zawodu nauczycielskiego i jak parę lat temu mówiliśmy o pielęgniarkach czy lekarzach, tak teraz potrzebne jest także zadbanie o pracowników socjalnych, asystentów rodziny, o profesjonalistów zajmujących się problemami ludzi na poziomie lokalnym" – powiedział prof. Grewiński.

Zaznaczył, że z ośrodków pomocy społecznej i z DPS-ów odchodzą pracownicy, a obecne kadry często zmagają się z wypaleniem.

"Ponadto starzeje nam się zasób kadrowy. Młodzi nie chcą pracować w tych zawodach, które po pierwsze są trudne, a po drugie nisko opłacane. Obserwujemy nawet deficyt osób chętnych do studiowania polityki społecznej i pracy socjalnej, a to przecież kierunki bardzo przyszłościowe" – wskazał rektor Uczelni Korczaka.

Dlatego – według eksperta – jednym z priorytetów ministerstwa pracy powinno być zadbanie o służby społeczne.

Zdaniem prof. Grewińskiego kolejną ważną kwestią jest deinstytucjonalizacja usług społecznych i rozwój pomocy lokalnej.

"Przez ostatnie osiem lat mieliśmy bardzo duże przeciążenie świadczeniami pieniężnymi. Wszystkie programy +z plusem+ miały swój cel, one są istotne, ale one przesunęły akcenty realizacji polityki pomocowej przede wszystkim na prostą redystrybucję pieniędzy" – zauważył ekspert.

Dodał, że stabilizacja dochodu jest istotna, ale ważny jest także rozwój usług bezpośrednio poprawiających jakość życia osobom potrzebującym. To – jak wymienił – dostęp do usług rehabilitacyjnych, psychologicznych, terapeutycznych czy asystencji osobistej osób niesamodzielnych.

"Rozwijanie takich usług powinno być kolejnym priorytetem resortu" – ocenił prof. Grewiński.

Podkreślił, że w tym celu potrzebne jest m.in. przekazanie części zadań społecznych organizacjom pozarządowym.

"Instytucje sektora publicznego zawsze będą ważne, będą udostępniać te usługi, programować politykę na poziomie lokalnym, ale ktoś musi dostarczać te usługi. Nam brakuje takich podmiotów, szczególnie w małych miejscowościach" – powiedział prezes Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej.

Zwrócił uwagę, że w Polsce rośnie liczba samotnych osób starszych. Dlatego należy postawić pytanie, jak rozwinąć usługi społeczne na poziomie lokalnym. Zaznaczył, że dobrym pomysłem jest wprowadzenie tzw. usług sąsiedzkich.

Usługi sąsiedzkie dla osób potrzebujących są nową formą świadczenia pomocy społecznej, wprowadzoną pod koniec lipca 2023 r. na mocy nowelizacji ustawy o pomocy społecznej. Od 1 listopada samorządy mogą ją uruchomić w swojej gminie.

"Jest to bardzo dobre rozwiązanie. Usługi sąsiedzkie polegają na pomocy sąsiadowi przy wsparciu ośrodka pomocy społecznej, który ich do tego przygotowuje i monitoruje tę pomoc. Jednocześnie mogą oni pobierać za to pewną kwotę pieniędzy, która ich mobilizuje i motywuje do tego, żeby ta pomoc była bardziej systematyczna i profesjonalna" – powiedział prof. Grewiński.

Wskazał też na rozwój integracji społecznej, w tym integracji seniorów. Według niego niewykorzystany jest wolontariat senioralny.

"Starsi ludzie będą chętni do tego. Jak kiedyś wprowadzano uniwersytety trzeciego wieku, nikt nie podejrzewał, że to się tak rozwinie, a dzisiaj jest ponad 300 takich jednostek" – powiedział prof. Grewiński.

Dlatego – jak zauważył – potrzebna jest organizacja takich przedsięwzięć na poziomie lokalnym.

Zdaniem eksperta ważne jest też otwarcie resortu na dialog społeczny i obywatelski.

"To dialog nie tylko z pracodawcami i pracownikami, ale także z organizacjami pozarządowymi, z podmiotami edukacyjnymi, z uczelniami, by wspólnie rozwiązywać problemy społeczne" – powiedział prof. Grewiński.(PAP)

Autorka: Karolina Kropiwiec

mar/