Posłowie w głosowaniu nie udzielili wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego. Inicjatywę w sprawie wyboru premiera i rządu przejął Sejm. Kandydatem większości, którą mają KO, Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) i Lewica, na to stanowisko jest Donald Tusk.
„Tak jak dzisiaj, solidarnie w cztery kluby parlamentarne zgłosiliśmy na kandydata na prezesa Rady Ministrów pana Donalda Tuska, tak solidarnie podejmujemy tę pełną odpowiedzialność za Polskę” – powiedział, przedstawiając stanowisko klubu PSL-Trzecia Droga, Kosiniak-Kamysz.
Dziękował wyborcom za udział w wyborach i zmianę władzy, zarówno tym, którzy głosowali na ugrupowania koalicyjne, jak i pozostałym. „Rząd pod przewodnictwem Donalda Tuska będzie (…) rządem Rzeczpospolitej, a nie żadnej partii politycznej” – zadeklarował.
„Naprzeciw monowładzy staje współpraca. Naprzeciw monologu staje dialog. Będziemy tworzyć Polskę, która jest dla wszystkich, nie dla wybranych. Taki sam szacunek będzie dla wyborców, którzy nam powierzyli władzę i tych, którzy głosowali na naszych dzisiejszych oponentów. To jest ta zasadnicza różnica” – powiedział.
„Jest kilka słów, które według mnie są istotą bycia na tym stanowisku (premiera-PAP): bezpieczeństwo, wspólnota, braterstwo, samorządność, przedsiębiorczość” – akcentował.
Na czele rządu ma stanąć Tusk, gdyż, jak argumentował, jest on liderem największej partii tworzącej koalicję, ma największe doświadczenie „kierowania, szukania kompromisów, współpracy, szukania wspólnoty nawet z tymi, z którymi się nie zgadza”.
Kosiniak-Kamysz ocenił, że „jest wielką chwilą, dla tych, którzy uzyskują demokratyczny mandat, najsilniejszy od 1989 roku, że w momencie wyboru premiera jest (obecny na sali-PAP) były prezydent Lech Wałęsa”. „Dziękujemy za tą obecność” – dodał. Dziękował też obecnemu na sali byłemu premierowi Waldemarowi Pawlakowi.
Lider ludowców odniósł się w wystąpieniu do słów szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka. Poseł Prawa i Sprawiedliwości ocenił w swoim wystąpieniu, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia straci kontrolę nad Polską 2050, "szybciej niż mu się wydaje". "Panie marszałku rotacyjny, za maksymalnie dwa lata nie będzie miał pan partii. Zostanie panu kanał na youtubie i zdjęcie ze srebrnym przyciskiem" - stwierdził polityk PiS.
Lider ludowców stwierdził, że „za dwa lata (Hołownia-PAP) może nie będzie już szefem partii, bo będzie prezydentem Rzeczpospolitej”. „Tylko to może być prawdziwe” – ocenił.
„Będziemy mieć różne wrażliwości w tej koalicji, bo wywodzimy się z różnych środowisk. Będziemy szukać tego co wspólne, ale jasno będziemy mówili o sprawach, w których dojście do porozumienia jest po prostu niemożliwe. Zachowamy siebie, budując wielką wspólnotę. To jest istotą, esencją bycia w polityce, nie porzucić swoich ideałów budując jeden, wspólny święty mianownik, któremu na imię Polska. Tego dokonamy,. Tego będziemy bronić. To będzie nasze najważniejsze zadanie” – oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL cytował fragmenty wiersza „Modlitwa” Juliana Tuwima. Wskazał, że cytowane były często w izbie słowa: „Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość – sprawiedliwość”. „Ale tam jest też piękny fragment i to pragnienie zostało wysłuchane: +otwórz nam Polskę, jak piorunem, otwierasz niebo zachmurzone, daj rządy mądrych, dobrych ludzi, mocnych w mądrości i dobroci+” – powiedział.
„Z pełną odpowiedzialnością i wielką radością potwierdzam, że klub parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego – Trzecia Droga popiera i będzie głosował za powołaniem Donalda Tuska na prezesa Rady Ministrów” – oświadczył lider ludowców. (PAP)
autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl
mar/