Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad kolejną nowelizacją ustawy z 13 maja 2016 r. o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochronie małoletnich.
"Trzeba pamiętać, że tzw. ustawa Kamilka z 28 lipca 2023 r. wprowadziła zmiany w wielu aktach prawnych: Kodeksie postępowania cywilnego, Kodeksie postępowania karnego, ustawie o przeciwdziałaniu przemocy domowej i ustawie o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym. Obecnie resort sprawiedliwości pracuje m.in. nad doprecyzowaniem art. 21 ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochronie małoletnich" - powiedziała PAP sędzia Agnieszka Matysek z Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich Ministerstwa Sprawiedliwości.
Art. 21 ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym, w obecnym brzmieniu, mówi, że przed nawiązaniem z osobą stosunku pracy lub przed dopuszczeniem osoby do innej działalności związanej z wychowaniem, edukacją, wypoczynkiem, leczeniem, świadczeniem porad psychologicznych, rozwojem duchowym, uprawianiem sportu lub realizacją innych zainteresowań przez małoletnich, lub z opieką nad nimi na pracodawcy lub innym organizatorze takiej działalności oraz na osobie, z którą ma być nawiązany stosunek pracy lub która ma być dopuszczona do takiej działalności, ciążą określone obowiązki.
"Monitoring stosowania ustawy pokazał, że trzeba dokładnie określić, co należy rozumieć przez pojęcie „działalność”, "dopuszczenie do działalności", czy też "kiedy mamy do czynienia z opieką nad dzieckiem, wychowaniem, edukacją, wypoczynkiem itd." - powiedziała Matysek. Jak się okazało, mimo, że przepisy w tym zakresie obowiązują od 1 października 2017 r. to są z tym duże trudności. Zidentyfikowano je dzięki rozgłosowi wokół ustawy Kamilka oraz zainteresowaniu samego resortu sprawiedliwości.
Sędzia Dorota Łopalewska – dyrektorka Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich poinformowała PAP, że drugim analizowanym zagadnieniem jest kwestia opłat za uzyskanie informacji o karalności z zakresu tych przestępstw, które powinny wykluczać z pracy z dziećmi przez osoby zawierające umowę o pracę lub dopuszczane do działalności wymienionych w art. 21.
"Pojawił się postulat, aby wolontariusze czy np. harcerze wyjeżdzający z dziećmi na obozy zostali zwolnieni z opłat za uzyskanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego, z uwagi na to, że jest to dla nich zbyt dużym obciążeniem" - powiedział sędzia.
Zwróciła uwagę, że "dotychczasowe przepisy regulujące zasady pobierania opłat za wydanie informacji o osobie z Krajowego Rejestru Karnego zawarte są w ustawie o Krajowym Rejestrze Karnym z 2000 r.".
Jak wyjaśnia dyrektorka Łopalewska, obecne przepisy przewidują jednokrotną weryfikację osoby, przed nawiązaniem stosunku pracy lub przed dopuszczeniem do działalności. "Nie jest to jednak szczelna ochrona. Skazanie zawsze może nastąpić już po zawarciu umowy o pracę albo dopuszczeniu do działalności. Z tego względu, ten aspekt także jest poddany analizom" - powiedziała sędzia.
Łopalewska zwróciła też uwagę, że weryfikacja karalności jest nie tylko w Polsce. "W Australii czy w Wielkiej Brytanii wymagania przy pracy z dziećmi są dużo bardziej rygorystyczne" - wskazała.
Sędzia Agnieszka Matysek wspomniała, że np. duchowni katoliccy zgłaszali, że najlepszym rozwiązaniem byłoby włączenie tzw. "karty karnej" do aplikacji w mObywatel. To ich zadaniem zapewniłoby łatwiejszy dostęp do swoich danych o karalności i ułatwiło im codzienną pracę, kiedy przemieszczają się po Polsce - powiedziała sędzia Matysek. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
gn/