Portugalskie media: w barażach lepiej uniknąć Polski z Lewandowskim i Sousą

2021-11-17 12:25 aktualizacja: 2021-11-17, 12:53
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Media w Portugalii uważają, że w pierwszej rundzie barażów o awans do piłkarskiego mundialu w Katarze lepiej uniknąć reprezentacji Polski z Robertem Lewandowskim w składzie i ich rodakiem Paulo Sousą w roli trenera.

Portugalczycy myślą o barażach, ale wciąż nie mogą się pozbierać po sensacyjnej porażce z Serbią (1:2) w niedzielnym meczu w Lizbonie, kiedy w końcówce stracili remis i bezpośredni awans.

Komentatorzy wskazują, że morale reprezentacji prowadzonej przez trenera Fernando Santosa jest niezwykle niskie po nieoczekiwanej bramce zdobytej przez Serbów w ostatniej minucie gry i wieszczą, że drużyna może mieć problemy w przyszłości.

"Mało pocieszający jest fakt, że przewodzimy stawce rozstawionych drużyn w barażach. Co z tego, że pierwszy mecz zagramy na pewno przed własną publicznością, skoro przy aplauzie 60 tysięcy naszych kibiców w niedzielę daliśmy sobie strzelić dwa gole potencjalnie słabszej Serbii i przegrać walkę o bezpośredni awans" - oceniła stacja telewizyjna SIC.

Zarówno stołeczny kanał, jak i dziennik "Diario de Noticias" wskazują, że w dwustopniowych barażach najsilniejszym przeciwnikiem wydają się być mistrzowie Europy – Włosi.

Według mediów w pierwszej fazie rywalizacji play off lepiej byłoby uniknąć Ukrainy oraz Polski.

Przypominają złe wspomnienia z potyczek z Ukrainą w eliminacjach Euro 2020, kiedy rywale ze Wschodu okazali się silniejsi w grupie.

"Również do trudnych należą nasze pojedynki z Polską. To zespół kierowany przez Paulo Sousę, w której szeregach jest prawdziwa gwiazda – Robert Lewandowski" - ostrzega "Diario de Noticias".

Komentatorzy stacji Sport TV również przestrzegają przed możliwością wylosowania 26 listopada biało-czerwonych, których portugalski selekcjoner od podszewki zna mocne i słabe strony zespołu znad Tagu. Zaznaczają, że Sousa jest w stanie rozpracować taktykę swojego vis a vis Santosa.

Portugalscy dziennikarze zauważają też, że ewentualny występ Lewandowskiego na stadionie w Lizbonie byłby okazją do miłych wspomnień, gdyż wielokrotnie w spotkaniach Ligi Mistrzów zdobywał tam gole.

Polska w swojej grupie eliminacyjnej zajęła drugie miejsce, za Anglią, a po poniedziałkowej porażce z Węgrami (1:2) na zakończenie zmagań znalazła się wśród zespołów nierozstawionych w barażach.

Z Lizbony – Marcin Zatyka (PAP)

mmi/