Kanclerz Niemiec: jesteśmy solidarni z Polską w sprawie kryzysu migracyjnego

2021-12-12 20:26 aktualizacja: 2021-12-12, 20:41
Olaf Scholz. Fot. CLEMENS BILAN PAP/EPA/
Olaf Scholz. Fot. CLEMENS BILAN PAP/EPA/
Jesteśmy solidarni z Polską w kwestii kryzysu migracyjnego; wiemy, przed jak wielkimi wyzwaniami stoi Polska w związku z atakami na granicę - powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Premier Mateusz Morawiecki dziękował za jednoznaczne słowa wsparcia.

Na niedzielnej konferencji prasowej padło pytanie o kryzys migracyjny na granicy Polski i Białorusi.

Kanclerz Niemiec jako "coś okropnego" ocenił działania Łukaszenki: wykorzystywanie ludzi do swoich celów politycznych. "Dlatego jest ważne, żeby kraje Unii Europejskiej i Unia jako całość reagowała nie tylko konkretnymi sankcjami, ale też prowadziła dialog" - mówił Scholz.

Za dobry znak uznał fakt, że spora liczba migrantów, którzy przyjechali na Białoruś wraca do swoich krajów pochodzenia. "Będziemy to wspierali, bo to jest dobre rozwiązanie tej sytuacji" - dodał.

"Wiadomo, przed jak wielkimi wyzwaniami stoi Polska w związku z tymi atakami, dlatego jesteśmy solidarni z Polską" - oświadczył.

Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że granica musi być szczelna, a jej szczelności strzeże dziś kilkanaście tysięcy żołnierzy oraz kilka tysięcy funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji.

"Ogromna większość migrantów z Bliskiego Wschodu (...) chciałoby przejść przede wszystkim na terytorium Niemiec, Holandii, Francji. Więc my, broniąc wschodniej granicy Unii Europejskiej, bronimy jednocześnie granicy niemieckiej, a także swobody przepływu towarów, otwartości granicy Schengen" - powiedział szef polskiego rządu.

Dziękował też Scholzowi za "jednoznaczne słowa wsparcia".

"Te działania hybrydowe muszą zostać zakończone. Nie powinniśmy pozwolić siebie szantażować"

"Możemy położyć fundament dla dobrej współpracy, której chcemy też w przyszłości. Polacy i Niemcy są przyjaciółmi, partnerami w Unii Europejskiej i sojusznikami w NATO" - oświadczył.

Według niego, Polska i Niemcy są "powiązane w sposób bardzo wieloraki". "Osobiście uważam, że to jest wielkie szczęście, że jako przyjaciele stoimy obok siebie - w obliczu tych straszliwych rozdziałów w historii, w obliczy straszliwych zbrodni, jakie Niemcy ściągnęli na Polskę. I dlatego tym bardziej cieszę się, że możemy dzisiaj jako przyjaciele współtworzyć naszą wspólną przyszłość" - powiedział.

Scholz podkreślił, że stosunki polsko-niemieckie zyskały "nową jakość" w związku z traktatem o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 roku. "Niedawno świętowaliśmy 30-lecie tego traktatu i musimy dzisiaj zrobić wszystko, żeby przyjąć odpowiedzialność za dobrą przyszłość w Europie. To jest naszym wielkim wyzwaniem i naszą odpowiedzialnością, ponieważ świat w jakim żyjemy, się zmienia" - powiedział.

W tym kontekście Scholz ocenił, że jest to tym bardziej ważne, "abyśmy to, co nas wiąże w ramach Europy, rozbudowywali, pilnowali i żebyśmy wspólnie budowali tę siłę". "Oznacza to, że musimy reagować na wyzwania. I jednym z wielkich wyzwań, przed którymi wszyscy stoimy, jest polityka reżimu w Mińsku. Ponieważ to rządzący, mocodawcy, Łukaszenka instrumentalizuje emigrantów i uchodźców, żeby ugruntować swoją politykę. To jest godzące w ludzką godność. I wspólnym naszym zadaniem jest to, żeby to zakończyć" - podkreślił.

Kanclerz Niemiec wyraził zadowolenie, że w tej sprawie działa wiele krajów, a wspólna reakcja krajów Unii Europejskiej doprowadziła do tego, że "zakończyły się loty, dzięki którym uchodźcy przybywali na Białoruś i byli wykorzystywani dla potrzeb reżimu". "Te działania hybrydowe muszą zostać zakończone i będziemy Polskę wspierać w tych wyzwaniach, w tych działaniach. Nie powinniśmy pozwolić siebie szantażować" - oświadczył kanclerz Niemiec. (PAP)

Autorka: Aleksandra Rebelińska, Grzegorz Bruszewski, Mieczysław Rudy

dsk/