Ziobro: państwo było obowiązane kupić system do inwigilacji, aby skutecznie tropić przestępców

2022-01-18 22:51 aktualizacja: 2022-01-18, 22:52
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Leszek Szymański
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, fot. PAP/Leszek Szymański
Państwo było obowiązane kupić taki system, który pozwoli w sposób skuteczny tropić osoby, co do których jest podejrzenie, że popełniały przestępstwo - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro pytany o Pegasusa. Dodał, że "jest to w pełni legalny system".

Prezes NIK na senackiej komisji

We wtorek prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś odpowiadał na pytania członków senackiej komisji nadzwyczajnej ds. przypadków nielegalnej inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus. Wcześniej wyjaśnienia przed komisją składali b. szef NIK, senator Krzysztof Kwiatkowski (niez.) i doradca w Departamencie Administracji Publicznej NIK Marek Bieńkowski.

"Uważam, że padłem ofiarą nielegalnej inwigilacji" - oświadczył Banaś. Prezes NIK poinformował też, że jedna z kontroli przeprowadzonej przez Izbę wykazała nielegalne dofinansowanie działalności CBA kwotą 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości, nadzorowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Stanowisko Ziobry

Minister Ziobro pytany o te kwestie we wtorek wieczorem w TV Trwam ocenił, że teraz "każdy może twierdzić, że stał się ofiarą inwigilacji, to modne się stało". "Państwo polskie byłoby całkowicie niepoważne, gdyby tego rodzaju systemów nie miało na swoim wyposażeniu, ponieważ one pozwalają skutecznie pozyskiwać dane, kiedy polskie prawo od lat na to pozwala" - powiedział Ziobro.

Dodał, że jednym z celów Funduszu Sprawiedliwości jest "podejmowanie działań, które przeciwdziałają popełnianiu przestępstw".

"To jest oczywiście burza w szklance wody, pic i fotomontaż, który organizuje opozycja. Zresztą nie wiem, na czym oni opierają swoje wielkie nadzieje, że to przyniesie zmiany pozytywne w sondażach. Pewnie to wynika ze strachu tych, wobec których ten system mógł być zgodnie z prawem używany i pozwolił na pozyskanie danych, które są niezbędne dla wyjawienia działalności przestępczej" - powiedział Ziobro pytany o obrady senackiej komisji.

Skuteczność Pegasusa

Jak przyznał minister sprawiedliwości "ten system rzeczywiście był w niektórych sprawach - o ile wiem - skuteczny". "Jest to w pełni legalny system i są to kłamstwa i bujdy na resorach, że tylko jest on przeznaczony do spraw terrorystycznych" - podkreślił szef MS. "Po prostu postęp technologii sprawia, że za tym postępem technologii musi również postępować polskie państwo, każde państwo demokratyczne, zyskując narzędzia skuteczne do pozyskiwania danych" - wyjaśnił minister.

Dodał, że w ostatnich latach bardzo popularne stały się komunikatory internetowe, na które "zwykłe podsłuchy telefoniczne, te stosowane do tej pory w telefonach, nie działały". "W związku z tym państwo było obowiązane kupić taki system, który pozwoli w sposób skuteczny tropić osoby, co do których jest podejrzenie, że popełniały przestępstwo i to jest w pełni legalny system" - zaznaczył.

"Gdyby państwo polskie nie pozyskało narzędzi jak ten program, ale to jest nie tylko taki program, bo to nie jest jedyny program, który pozwala na pozyskiwanie danych z nowoczesnych środków komunikowania elektronicznego, to byłaby podstawa do zwołania komisji śledczej i wyjaśnienia, dlaczego polskie państwo pozwoliło przestępcom hasać całkowicie bezkarnie w obszarze informacji" - powiedział Ziobro.

Senacka komisja nadzwyczajna została powołana w ubiegłym tygodniu w związku z doniesieniami o nielegalnej inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus przez polskie służby. Według ustaleń działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowany był właśnie Brejza, a także adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek. Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.

Senacka komisja nie ma uprawnień śledczych jak komisja śledcza, którą może powołać Sejm. Szef tej komisji Marcin Bosacki zapowiadał, że choć Senat nie ma uprawnień śledczych, to komisja będzie wzywać przedstawicieli organów państwowych zajmujących się służbami specjalnymi. Oprócz przedstawicieli instytucji państwowych, komisja zamierza wzywać ekspertów, prawników i specjalistów od działań służb specjalnych. (PAP)

Autor: Marcin Jabłoński

ja/