Szydło: czas na jedność w Europie. Nie ma obecnie ważniejszej sprawy niż kryzys energetyczny, ubóstwo i bezpieczeństwo

2022-01-19 15:15 aktualizacja: 2022-01-19, 18:59
Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Nie ma dzisiaj ważniejszej sprawy, niż kryzys energetyczny, ubóstwo Europejczyków i bezpieczeństwo Europejczyków - oceniła w środę podczas debaty w Parlamencie Europejskim eurodeputowana PiS Beata Szydło.

Była szefowa polskiego rządu skomentowała zaprezentowane przez prezydenta Emmanuela Macrona priorytety prezydencji Francji w Radzie UE.  

"Nie ma dzisiaj ważniejszej sprawy, niż kryzys energetyczny, ubóstwo Europejczyków i bezpieczeństwo Europejczyków. To są realne zagrożenia. Tym żyją dzisiaj Europejczycy w naszych krajach. I dlatego musimy na tym przede wszystkim się skoncentrować i pomóc rozwiązać te problemy. Wierzę w to, że prezydencja francuska będzie w tym kierunku szła" - powiedziała Szydło.

"Pan prezydent (Macron) przedstawił bardzo ambitny program prezydencji, ale wydaje mi się, że powinniśmy wyznaczyć sobie te najważniejsze punkty, do których będziemy się odnosili w naszej debacie i będziemy poszukiwali jedności. Bo Europa potrzebuje dzisiaj jedności, potrzebuje stabilizacji i potrzebuje dobrych rozwiązań" - dodała.

Była premier RP zaapelowała przy tym o debatę, a "nie wzajemne oskarżanie się", czy próby dyskredytowania jakichś państw lub grup politycznych tylko dlatego, że mają one inne poglądy.

"Czas na jedność w Europie. To jest bardzo trudne - budowanie jedności wśród różnorodności - ale to jest wartość Europy. Na tym Europa się zbudowała" - przekonywała Szydło.

Odnosząc się do wystąpień innych europosłów polska polityk stwierdziła: "Muszę jeszcze na koniec powiedzieć jedno zdanie dotyczące praworządności. Ilekroć państwo podważacie praworządność w Polsce, muszę się odezwać jako była premier, która miała okazje rozmawiać na ten temat również z panem prezydentem Macronem. Polska jest krajem praworządnym i głos płynący z Warszawy, Budapesztu ma taką samą wartość i takie samo znaczenie, jak głos płynący z Paryża, czy Berlina".

Autor: Artur Ciechanowicz (PAP)

mmi/