Minister Czarnek: mam nadzieję, że to ostatni miesiąc nauki zdalnej

2022-02-02 15:23 aktualizacja: 2022-02-02, 18:53
Przemysław Czarnek, Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Przemysław Czarnek, Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Mam nadzieję, że to ostatni miesiąc nauki zdalnej na długo. Najpóźniej 28 lutego wracamy do nauki stacjonarnej, ale mam cichą nadzieję, że szybciej – powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Czarnek uczestniczył w środę w otwarciu nowego budynku szkoły podstawowej w Snopkowie w województwie lubelskim. Zapytany przez dziennikarzy o termin powrotu wszystkich uczniów do nauki stacjonarnej w szkołach podkreślił, że „ma nadzieję, że to ostatni miesiąc nauki zdalnej na długo”.

"Do nauki stacjonarnej wracamy najpóźniej 28 lutego, ale mam cichą nadzieję, że szybciej”. Zaznaczył, że w przypadku województwa lubelskiego nie ma to większego znaczenia, bo od połowy lutego są ferie zimowe. "Natomiast w takich województwach jak wielkopolskie, małopolskie czy świętokrzyskie dzieci miały ferie do końca stycznia i teraz są cztery tygodnie na nauce zdalnej” – zwrócił uwagę minister edukacji i nauki.

"Mam wielką nadzieję, że przynajmniej w tamtych województwach uda się przyspieszyć naukę stacjonarną, jeśli oczywiście warunki pandemiczne będą na to pozwalały. Pamiętajmy - naukę stacjonarną dla klas 5-8 i szkół ponadpodstawowych - bo przecież 1,6 mln dzieci chodzi każdego dnia do szkoły w trybie stacjonarnym w klasach 1-4” – uzupełnił Czarnek.

NiK o szkołach w czasie pandemii

Minister odniósł się również do najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego funkcjonowania szkół w czasie pandemii COVID-19. Wśród skutków epidemii wymieniono w raporcie "obniżenie jakości kształcenia, pogłębienie nierówności edukacyjnych oraz pogorszenie kondycji psychofizycznej uczniów i nauczycieli”.

Czarnek podkreślił, że nauka zdalna „rzeczywiście była uruchamiana od samych podstaw na początku pandemii w 2020 r., stąd miliardy złotych na infrastrukturę informatyczną, sprzęt informatyczny, podłączenie wszystkich szkół do szybkiego internetu”.

"Z kolei ze strony nauczycieli wymagało to przestawienia się na inny tryb nauczania – bardzo trudny, bo ciężko się uczy dzieci przez kamerkę. Jestem przekonany, że w tych warunkach jakich to funkcjonowało – i funkcjonuje – nauczyciele stoją na wysokości zadania, a że zdarzały się sporadyczne usterki czy uchybienia, to po prostu trzeba będzie pilnować, żeby ich nie było w przyszłości” – odpowiedział minister edukacji i nauki.(PAP)

Autorka: Gabriela Bogaczyk

kw/