Mężczyzna został skazany na 8 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa syna

2022-02-03 13:23 aktualizacja: 2022-02-03, 13:26
Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell
Karę ośmiu lat więzienia wymierzył w czwartek Sąd Okręgowy w Częstochowie Arturowi B. z gminy Mykanów (Śląskie), oskarżonemu o usiłowanie zabicia 19-letniego syna. Młody mężczyzna w lutym 2021 r. trafił do szpitala z nożem wbitym w brzuch, przeżył tylko dzięki interwencji lekarzy.

Sąd nie zgodził się z twierdzeniem oskarżonego, który przekonywał, że był to wypadek. Wyrok jest nieprawomocny.

"Sąd nie zmienił kwalifikacji prawnej, uznając że zachowanie oskarżonego rzeczywiście wyczerpywało znamiona usiłowania zabójstwa" - powiedział PAP rzecznik częstochowskiego sądu Dominik Bogacz.

Jak wyjaśnił sędzia, sąd nie podzielił twierdzeń linii obrony oskarżonego, który tłumaczył, że rzucony przez niego nóż odbił się od tacy i wtedy uderzył w pokrzywdzonego. "Tę wersję sąd wykluczył w oparciu o opinię biegłego. Biegły wprost wskazał, że przy takim mechanizmie nie powstałyby obrażenia, jakich doznał pokrzywdzony. Musiał być to mechanizm czynny, czyli uderzenia nożem trzymanym w ręku" - wyjaśnił.

W oparciu o zgromadzone dowody sąd skazał B. za usiłowanie zabójstwa, połączone ze spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wymierzył mu zarazem najłagodniejszą karę za takie przestępstwo, uznając że w tych okolicznościach będzie ona adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości.

Odszkodowanie dla pokrzywdzonego

Na wniosek prokuratury sąd zobowiązał też oskarżonego do wypłaty pokrzywdzonemu 10 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Syn oskarżonego sam nie domagał się pieniędzy od ojca i podobnie jak inni członkowie rodziny odmówił złożenia zeznań w procesie.

25 lutego ub.r. policja została poinformowana przez Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie, że na oddziale chirurgii przebywa 19-letni pacjent, w którego brzuchu znajdował się wbity nóż. Mężczyzna, który był w stanie zagrażającym życiu, został pilnie zoperowany.

Kłótnia między ojcem a synem

Gdy policjanci pojechali do domu 19-latka w gminie Mykanów, jego bliscy oświadczyli funkcjonariuszom, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Śledczy ustalili jednak inny przebieg wydarzeń, do których doszło podczas wspólnego posiłku spożywanego przez Artura B., jego partnerkę i dwóch synów. "Podczas obiadu doszło do kłótni pomiędzy Arturem B. i 19-letnim synem, gdyż oskarżony zarzucił pokrzywdzonemu, że nałożył na talerz za dużo kiełbasy. W trakcie awantury Artur B. chwycił do ręki nóż i ugodził nim syna w brzuch" – podawała prokuratura.

Wezwane przez matkę 19-latka pogotowie ratunkowe przewiozło go do szpitala, gdzie przeszedł dwie operacje. Powołany w tej sprawie biegły lekarz orzekł, że w wyniku uderzenia nożem 19-latek odniósł ciężkie i zagrażające życiu obrażenia w postaci rany kłutej wątroby z krwotokiem do jamy brzusznej. Przeżył tylko dzięki udzielonej mu pomocy medycznej.

Prokuratura domagała się dla oskarżonego kary 15 lat więzienia, nie wyklucza apelacji od wyroku. Artur B. nie był w przeszłości karany.

Przestępstwo zabójstwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 8 do 15 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności. Taką samą karą jest zagrożone usiłowanie zabójstwa.

Autor: Krzysztof Konopka

ja/