Na konferencji prasowej w Sejmie poseł Nowoczesnej Adam Szłapka poinformował, że Nowoczesna złoży do prokuratury zawiadomienie "o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków rady Polskiej Fundacji Narodowej, będących równocześnie członkami zarządów spółek Skarbu Państwa, polegającego na umyślnym działaniu na szkodę kierowanych przez siebie spółek poprzez przekazanie łącznej kwoty ok. 100 mln. zł, na cele statutowe Fundacji, z równoczesnym zamiarem przeznaczenia tej kwoty na cele pozastatutowe, nakierowane na obejście zasad finansowania partii politycznych".
Ocenił, że celem kampanii billboardowej PFN dot. zmian w wymiarze sprawiedliwości jest "wsparcie stanowiska reprezentowanego przez PiS". "Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że kampania propagandowa PiS jest celem statutowym Fundacji. Kampania propagandowa PiS jako żywo nie jest promowaniem dobrego imienia Polski. Wszystko wskazuje na to, że z założenia fundacja miała być narzędziem do realizacji konkretnych celów politycznych" - powiedział dziennikarzom. "Uważamy, że członkowie rady fundacji, co do których składamy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, działali na szkodę spółek, którymi zarządzają" - wskazywał poseł.
Zawiadomienie dotyczy - jak poinformował - prezesa zarządu Grupy Lotos Macieja Jastrzębskiego, prezesa zarządu Lubelskiego Węgla "Bogdanka" Krzysztofa Szlagi, prezesa zarządu ElectroMoblity Poland Macieja Kości, prezesa zarządu KGHM Polska Miedź Radosława Domagalskiego-Łabęckiego, wiceprezesa zarządu Tauronu Kamila Kamińskiego, dyrektora wykonawczego ds. marketingu PKN ORLEN Rafała Pasieki, prezesa zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych Piotra Woyciechowskiego, menedżera PKO BP Józefa Orła oraz członka zarządu Fundacji PZU Marty Wolańskiej.
W zawiadomieniu Szłapka wskazuje również, że "powyższego czynu mogli dopuścić się pozostali członkowie zarządów - w szczególności prezesi zarządów - spółek Skarbu Państwa, które dokonały darowizn na rzecz Polskiej Fundacji Narodowej". "Z uwagi na stopień zależności od ministra odpowiedzialnego za Skarb Państwa, reprezentującego interesy partii politycznej PiS, działali ze świadomością, że pieniądze przekazane Fundacji zostaną przeznaczone na potrzeby w/w partii politycznej" - ocenił.
Z kolei lider Nowoczesnej Ryszard Petru, pytany o sprawę, ocenił, że kampania billboardowa "to jest jeden z większych skandali od 25 lat, to sprzeniewierzenie środków publicznych". Dodał, że ma nadzieję, iż sprawą zajmą się sejmowa komisja gospodarki i NIK. Pytany o głosy ze strony PiS dystansujące się od działań Fundacji i uwagi, że premier Beata Szydło znalazła się "przypadkowo" na wspólnej konferencji z prezesem Fundacji, Petru powiedział: "Jeśli pani premier przypadkowo znalazła się na konferencji, to powinna się dawno podać do dymisji, bo pytanie jest takie, czy też przypadkowo nie znalazła się na fotelu premiera".
Poseł PiS Wojciech Skurkiewicz pytany o zapowiedź zawiadomienia powiedział, że każdy ma prawo powiadomić prokuraturę. "Oczywiście mieliśmy informacje o tym, że wczoraj opozycja zawiadamia Centralne Biuro Antykorupcyjne w tym zakresie; dziś, że prokuraturę. Ja jestem absolutnie spokojny, co do działania tych służb" - mówił.
Kampanię "Sprawiedliwe sądy", która dotyczy reformy wymiaru sprawiedliwości, przedstawiono w ubiegłym tygodniu na konferencji prasowej, w której uczestniczyła premier Beata Szydło. Kampania - zdaniem jej twórców - ma na celu wyjaśnienie polskiej i światowej opinii publicznej potrzebę reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce oraz pokazanie, że znajdują się one w nurcie światowego dziedzictwa demokratycznego. Częścią kampanii są strony internetowe: sprawiedliwesady.pl i takjakbylo.pl. Kampania ma się toczyć w telewizji, Internecie i na ulicach, gdzie pojawiły się pierwsze billboardy z hasłem "Niech zostanie tak jak było. Czy na pewno tego chcesz?". Powstały też profile "Sprawiedliwe sądy" na Facebooku i Twitterze oraz kanał na Youtube.
Misją powołanej latem zeszłego roku Polskiej Fundacji Narodowej jest budowa pozytywnego wizerunku Polski w kraju i za granicą.
Nowoczesna już w ubiegłym tygodniu podjęła ws. fundacji szereg działań. Skierowała pismo do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej o kontrolę i sprawdzenie, czy nie dochodzi do złamania ustawy o partiach politycznych i finansowaniu partii politycznych przez PFN; złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Fundację "polegającego na niedozwolonym finansowaniu partii politycznych; skierowała też pismo do prezesa NIK z wnioskiem o kontrolę PFN za "działalność niezgodną ze statutem"; przygotowała także wniosek do ministra sprawiedliwości o udostępnienie informacji publicznej "czy działania PFN były konsultowane w jakikolwiek sposób z Ministerstwem Sprawiedliwości" i przygotowała interpelację do premier Beaty Szydło i ministra kultury Piotra Glińskiego. We wtorek PO złożyła wniosek do CBA o sprawdzenie kwestii "nadużyć" PFN.
Aleksandra Rebelińska (PAP)