Ciąża kangurów, walabii czy wombatów trwa bardzo krótko – jej czas liczony jest w dniach, a nie tygodniach czy miesiącach. Powstające prymitywne łożysko przypomina wczesne stadium rozwoju łożyska myszy.
W odróżnieniu od młodych ssaków łożyskowych, noworodki torbaczy są maleńkie, niezdolne do egzystencji w otaczającym środowisku. Dlatego trafiają do torby matki, gdzie mają do dyspozycji brodawki sutkowe. W niektórych przypadkach przebywają tam nawet rok.
Przez dziesiątki lat specjalistom wydawało się, że - ze względu na szybkie opuszczenie macicy przez młode - łożysko torbaczy praktycznie nie odgrywa roli w przygotowaniu ich potomstwa do życia.
Teraz naukowcy ze Stanford University oraz University of Melbourne wykazali, że u kangura mniejszego (Macropus eugenii) geny typowe dla łożyska, istotne dla późniejszych faz rozwoju płodu (na przykład czynnik transkrypcyjny GCM1) są aktywowane w gruczołach mlecznych.
Kangury mniejsze rodzą się po ciąży trwającej 26 dni, po czym przebywają w matczynej torbie od 300 do 350 dni. W tym czasie "łożyskowe" geny obecne w gruczołach mlecznych wpływają na ich rozwój – wiele z tych genów ma związek z transportem substancji odżywczych.
Jak wykazały eksperymenty, wprowadzenie nowo narodzonego kangurka do torby samicy, która już karmiła starszego potomka, nieproporcjonalnie przyspiesza rozwój noworodka – głowa staje się większa, futro gęstsze, a całe ciało cięższe niż wynikałoby to wieku zwierzęcia. (PAP)
pmw/ agt/